Palenie papierosów przez pracowników negatywnie wpływa na funkcjonowanie firmy i przynosi straty finansowe - oceniali w czwartek uczestnicy konferencji "Czy stać nas na palenie w pracy?". Wskazywali, że palacze pracują mniej niż niepalący.

Czy stać nas na palenie w pracy? Na to pytanie próbowali w czwartek odpowiedzieć uczestnicy konferencji na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, zorganizowanej przez Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej i Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny.

Obecny na konferencji wiceminister zdrowia Zbigniew Król ocenił, że Polska od lat 90. osiągnęła "wielki sukces" w walce z uzależnieniem od tytoniu. Jednocześnie zaznaczył, że chociaż liczba palaczy znacznie się zmniejszyła, to uzależnienie od nikotyny nadal jest poważnym problemem. "Wciąż pali 24 proc. populacji naszego kraju, wciąż - jak szacujemy - 67 tys. Polaków rocznie umiera z powodu skutków palenia, z czego około połowa jest w wieku produkcyjnym" - powiedział.

Poinformował, że w czwartek na obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów trafi nowela ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Ma ona m.in. dostosować polskie przepisy do prawa UE.

Prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski uważa, że palenie papierosów przez pracowników negatywnie wpływa na funkcjonowanie firmy, a badania wskazują, że kilkuminutowe przerwy na papierosa zabierają w sumie kilkadziesiąt minut z ośmiogodzinnego dnia pracy.

Reklama

"Palący nie powinni być uprzywilejowani w miejscu pracy. Dlatego prawo pracy pozwala pracodawcy na swobodę podjęcia decyzji, czy ma płacić za takie przerwy, czy też nie" - powiedział. Dodał, że niektóre firmy już podczas rekrutacji pytają kandydata, czy pali i biorą to pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o zatrudnieniu.

"Palacze przynoszą swoim firmom straty. Z badań przeprowadzonych w krajach europejskich wynika, że mówimy o kwotach kilku miliardów euro w skali roku" - powiedział Malinowski. Jego zdaniem ewidencjonowanie przerw na papierosy oraz zakazy i obostrzenia dają mało zadowalające rezultaty. Wskazał, że warto rozważyć stworzenie systemu zachęt dla niepalących.

Dyrektor NIZP-PZH Grzegorz Juszczyk przypominał, że według Światowej Organizacji Zdrowia palenie tytoniu jest jedną z głównych przyczyn przedwczesnych zgonów. Palacze w średnim wieku żyliby przeciętnie o 22 lata dłużej, gdyby nie palili, a osoby w wieku 70 lat i więcej - średnio 8 lat dłużej.

Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny oraz Pracodawcy RP organizują konkurs "Firma wolna od tytoniu". Jego adresatami są przedsiębiorstwa, firmy, w tym zakłady pracy chronionej oraz zakłady zatrudniające pracowników z podstawowym i zawodowym wykształceniem. Uczestnicy będą oceniani w trzech kategoriach. Szczegóły konkursu na stronie Firmawolnaodtytoniu.pl.