"Już co piąta firma w Polsce zatrudnia Ukraińców, a 17% planuje poszukiwać ich w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Zapotrzebowanie na kadrę ze Wschodu cały czas rośnie - w porównaniu do I półrocza br. wzrosło aż o 10 pkt proc. Co więcej, wyniki naszego raportu wskazują, że co siódmy pracodawca w Polsce uważa, iż obecnie jest trudniej o ukraińskiego pracownika. Przedsiębiorstwa, by utrzymać dotychczasowy poziom działalności, muszą oferować pracownikom z Ukrainy warunki porównywalne do tych proponowanych Polakom. Oprócz odpowiedniej pensji liczą się też dodatkowe benefity, najczęściej są to zakwaterowanie, wyżywienie czy internet. Dzięki temu praca w Polsce jest jeszcze bardziej atrakcyjna dla Ukraińców, bo mogą sporo zaoszczędzić" - powiedział prezes Personnel Service Krzysztof Inglot, cytowany w komunikacie.

Wysokie zarobki to drugi, zaraz po bliskości geograficznej, najczęściej wskazywany przez Ukraińców powód wyboru Polski na miejsce imigracji zarobkowej. Tak odpowiedziało 51% respondentów - o 9 pkt proc. więcej niż w poprzedniej edycji "Barometru Imigracji Zarobkowej". Co trzecia firma płaci naszym wschodnim sąsiadom od 13,7 do 15 zł brutto za godzinę, 16% od 16 do 20 zł brutto, a co dziesiąty pracodawca oferuje stawkę powyżej 20 zł brutto. Trzeba dodać, że Ukraińcy w Polsce pracują często więcej godzin niż zwyczajowe osiem, podano również.

"Głównym czynnikiem imigracji zarobkowej do naszego kraju pozostaje bliskość geograficzna - wskazało na nią 52% Ukraińców. Nasi wschodni sąsiedzi doceniają także niską barierę językową. Ma duże znaczenie dla 41% badanych - o 7 pkt proc. więcej niż pół roku temu. Jak przyznają eksperci Personnel Service, nauka języka polskiego nie stanowi problemu dla Ukraińców - średnio już po miesiącu są w stanie mówić po polsku i rozumieć, co mówią do nich Polacy. Warto zauważyć, że aż 12% uznaje stabilną sytuację polityczno-gospodarczą w Polsce za główny powód imigracji (o 5 pkt. proc. więcej niż w I półroczu 2018 roku)" - czytamy dalej.

Na swoje utrzymanie 39% Ukraińców wydaje zaledwie od 200 do 500 zł miesięcznie, a co piąty nawet mniej niż 200 zł. W kwocie od 500 do 1000 zł mieści się 29% imigrantów zarobkowych z Ukrainy. Widać jednak, że wydatki powoli rosną - w I półroczu 2018 r. mniej niż 500 zł wydawało 66%, obecnie jest to 59%.

Reklama

Koszty ponoszone na utrzymanie w Polsce ukraińskich pracowników nie są wysokie dzięki benefitom oferowanym przez pracodawców. A te są atrakcyjne. Połowa Ukraińców pracujących w naszym kraju ma zapewnione mieszkanie, a co trzeci wyżywienie. Na trzecim miejscu najczęściej oferowanych benefitów znalazł się transport do pracy - 28% wskazań, podobna liczba pracowników ma darmowy internet - 27%, podano także.

"Ze względu na dodatkowe koszty zatrudnianie kadry ze Wschodu jest często droższe niż znalezienie pracownika na rynku. Nierzadko jest to jednak jedyny sposób, by wypełnić luki kadrowe" - dodał Inglot.

>>> Czytaj też: Ani pielęgniarek, ani pieniędzy. Szpitale stają przed dramatycznym problemem