"Mimo że już raz zgodziłem się na wydłużenie mojej kadencji, aby ułatwić płynny przebieg Brexitu, jestem gotowy zrobić, co tylko mogę w celu wsparcia zarówno płynnego przebiegu Brexitu, jak i skutecznej zmiany władz w Banku Anglii" - oświadczył Carney występując przed członkami parlamentarnej Komisji Skarbu. "Kanclerz (minister finansów Philip Hammond) i ja dyskutowaliśmy o tym. Spodziewam się, że oświadczenie w tej sprawie zostanie wydane wkrótce" - dodał.

Carney, który jest Kanadyjczykiem, objął szefostwo brytyjskiego banku centralnego w czerwcu 2013 roku na pięcioletnią kadencję. Po referendum z czerwca 2016 roku, wskutek którego Wielka Brytania zdecydowała się na wystąpienie z Unii Europejskiej, ustalono, że pozostanie on na czele BoE o rok dłużej. To oznaczałoby, że ustąpi on ze stanowiska zaledwie trzy miesiące po Brexicie, co powodowałoby dodatkową niepewność na rynkach finansowych. W zeszłym tygodniu dziennik "The Evening Standard" podał, że Hammond chciałby, aby Carney pozostał na czele Banku Anglii dłużej, gdyż pozwoliłoby to ministerstwu finansów skoncentrować się w najbliższych miesiącach wyłącznie na negocjacjach w sprawie Brexitu. Ponieważ Wielka Brytania nie osiągnęła jeszcze porozumienia z Unią Europejską co do warunków jej opuszczenia, rośnie ryzyko Brexitu bez porozumienia, co przez rynki finansowe jest uważane za bardzo niebezpieczny scenariusz.

Carney - jak pisze Reuters - zyskał uznanie inwestorów działaniami podjętymi po niespodziewanym wyniku referendum z 2016 roku, które zminiejszyły nerwowość na rynkach finansowych. Zwolennicy Brexitu zarzucali mu jednak, że w kampanii przed głosowaniem zbyt negatywnie przedstawiał gospodarcze skutki wyjścia z UE.(PAP)