Zdaniem czeskich ekonomistów płace będą wzrastać w najbliższych kilku latach i to niezależnie od tempa wzrostu wydajności pracy. Nie osiągną jednak za 4-5 lat, jak chcieliby tego przedstawiciele czeskich związków zawodowych, poziomu płac w Niemczech i innych krajach Europy Zachodniej. Nawet w dłuższej perspektywie nie uda się Czechom pod tym względem dogonić Zachodu. Rosnące dynamicznie płace mogą jednak zahamować migrację młodych Czechów do bogatych krajów UE w poszukiwaniu lepiej płatnej pracy, a także skłonić miejscowych i zagranicznych pracowników do pracy w tych działach gospodarki, w których występuje największy deficyt siły roboczej.

Jedną z takich branż jest transport i logistyka. Firmy z tych sektorów już od kilku lat borykają się z niedostatkiem pracowników. Niektóre z nich, jak np. MC Logistyka, podwyższyły w bieżącym roku płace nie o 5 proc. (średnia podwyżka w całej tej branży), lecz aż o 15 proc. Gdyby firma ta, zajmująca się dostawą artykułów żywnościowych i napojów do hurtowni i sklepów detalicznych, nie podwyższyła w tym roku płac do poziomu ponad 34 000 koron ( 1 EUR = 22,71 CZK, a 1 USD = 22,09 CZK) to zostałaby bez pracowników.

Koszty podwyżek płac poszczególne firmy starają się w dużej części przerzucić na swoich klientów. Muszą też zgodzić się na obniżkę swoich marż zysku. Przynajmniej do czasu, dopóki nie zacznie wzrastać także wydajność pracy, proporcjonalnie do wzrostu płac. W całej gospodarce Czech przeciętna płaca brutto wzrosła w ciągu dwóch kwartałów bieżącego roku o 8,6 proc. do poziomu 31 851 koron. Po odliczeniu wzrostu cen towarów konsumpcyjnych podwyżka tej płacy była w ujęciu realnym nieco mniejsza i wyniosła 6,2 proc. w porównaniu do analogicznego okresu 2017 roku. Z kolei jeżeli porównamy obecną przeciętną płacę brutto w Czechach i jej siłę nabywczą z płacą sprzed 25 lat, okazuje się, że wzrosła ona tylko o 2 procent.

Czechy - państwo seniorów. Kraj pilnie potrzebuje nowego systemu emerytalnego

Reklama

Interesujące dane na temat czeskiego rynku pracy opublikował niedawno Urząd Statystyczny. Wynika z nich, że do końca 2013 roku zarówno płace jak i wydajność pracy nie wzrastały. Faktem jest, że w latach 2012-2013 następował spadek płac i wydajności pracy (zob. tab. 1).

Wzrost płac i wydajność pracy w Czechach (w %) w porównaniu do kwartałów poprzedniego roku
Lp. Rok Realna płaca Średnia wydajność pracy
1 1Q 2012 -0,7 0,1
2 2Q 2012 -1,5 -0,7
3 3Q 2012 -1,9 -1,8
4 4Q 2012 0,6 -2,5
5 1Q 2013 -2,5 -2,4
6 2Q 2013 -0,7 -2,2
7 3Q 2013 -0,8
8 4Q 2013 -3 1,3
9 1Q 2014 3,8 1,1
10 2Q 2014 2,7 2,5
11 3Q 2014 1,8 2,9
12 4Q 2014 2,5 2,7
13 1Q 2015 2,4 4
14 2Q 2015 2,8 4
15 3Q 2015 3,1 4,3
16 4Q 2015 3,8 3,7
17 1Q 2016 4,3 2,2
18 2Q 2016 4,1 1,2
19 3Q 2016 4,4 0,1
20 4Q 2016 3 -0,1
21 1Q 2017 2,1 1,7
22 2Q 2017 4,8 3,7
23 3Q 2017 3,6 3,2
24 4Q 2017 4,9 3,9
25 1Q 2018 6,9 2,2
26 2Q 2018 6,7 3,4
Źródło: Česky Statisticky Uřad 2018

Z kolei w następnych latach nie zawsze wzrost realnej płacy szedł z parze z odpowiednim wzrostem wydajności pracy. Tylko w okresie od trzeciego kwartału 2014 roku do trzeciego kwartału 2015 roku wzrost wydajności pracy był wyższy niż wzrost płac. W pozostałych kwartałach 2015 roku oraz w latach 2016-2018 sytuacja pod tym względem uległa odwróceniu, a rekordowo niski w stosunku do podwyżek płac, zupełnie minimalny wzrost wydajności pracy wystąpił w ostatnich dwóch kwartałach 2016 roku. Proporcje te kształtowały się różnie w poszczególnych działach czeskiej gospodarki. Różne też było tempo wzrostu płac w poszczególnych branżach. W drugim kwartale bieżącego roku najszybciej rosły płace w oświacie (o 10 proc.) oraz ochronie zdrowia i opiece społecznej o (9,7 proc.), czyli w tych działach, gdzie płace te nie są wysokie i równają się średniej krajowej. Z kolei w tym samym okresie najwolniej, bo tylko o odpowiednio 3,8 i 4 proc., płace rosły w sektorze informatyczno-komunikacyjnym i finansowo-ubezpieczeniowym, gdzie są one jednak najwyższe i wynoszą 54 318 i 58 594 koron.

Wysokość płacy brutto w CZK i ich tempo wzrostu w % w wybranych działach w Czechach w latach 2016-2018
Dział gospodarki 2 kw. 2018 Zmiana w % 1 kw. 2018 Zmiana w % 2017 r. Zmiana w % 2016 r. Zmiana w %
Administracja 20804 5,2 20184 3,6 19483 5,4 18092 4,1
Transport i logistyka 28976 5,1 27940 6,6 27450 3,9 25739 3,4
Informatyka i dział komunikacji 54318 3,8 56822 4,2 52530 2 50335 2,8
Finanse i ubezpieczenia 58594 4 55243 1,6 52156 1,1 50429 2,4
Nauka i technika 37578 3,9 37271 4,1 35675 2 34105 1,9
Przemysł 32603 5,7 30311 5,5 29842 4,5 27891 3,3
Budownictwo 27874 5 25673 5,3 26037 2,5 24822 2,9
Hotelarstwo i gastronomia 18982 4,9 17901 4,8 17509 9,2 15717 6,5
Handel hurtowy i detaliczny 29485 5,3 28588 6,4 27668 4,8 25722 3,4
Służby mundurowe 36349 8,9 33857 10,4 33035 5,7 30494 4,9
Oświata 30177 10 28425 10,5 28416 3,6 26732 3,4
Opieka zdrowotna i socjalna 33439 9,7 31747 9,7 30537 6,4 28053 4,4
Rolnictwo, leśnictwo i rybołówstwo 24762 5,1 22606 5,1 23713 2,8 22379 3,5
Źródło: Česky Statisticky Uřad 2018

Według prognoz Viktora Zeisela, głównego ekonomisty Banku Komercyjnego w Pradze, tempo podwyżek płac będzie w dwóch ostatnich kwartałach 2018 r. i w 2019 nieco niższe i wyniesie ok. 6 proc. Czeskie firmy będą starały się w tym okresie skompensować sobie te podwyżki poprzez zarówno obniżkę swoich marż zysku jak i przede wszystkim poprzez uruchomienie różnych instrumentów zwiększających produktywność pracy. Część kosztów tych podwyżek odczują klienci. Spowodują one bowiem szybszy niż do tej pory wzrost cen. A wyższa inflacja zmusi z kolei Czeski Bank Narodowy do podwyżki stóp procentowych.

W lepszej sytuacji znajdą się te czeskie firmy, w których koszty pracy nie stanowią znaczącej części całkowitych nakładów na produkcję. Są to głównie firmy, które postawiły na automatyzację i robotyzację produkcji. Nie wszystkie jednak czynności w wielu tych firmach mogą wykonywać roboty. Przykładem jest znany nie tylko w Czechach browar Plzneński Prazdroj, który wprowadził u siebie niedawno w pełni zautomatyzowany system zarządzania produkcją piwa oraz zmodernizował swoje linie rozlewania i pakowania piwa. Okazało się jednak, że także w tej firmie wystąpił brak pracowników, głównie operatorów nadzorujących linie rozlewnicze oraz kierowców specjalistycznych wózków służących do przewożenia piwa do magazynów. Tych pracowników nie mogą jeszcze zastąpić roboty.

Faktem jednak jest, że coraz szybszy wzrost płac znacznie zwiększył zainteresowanie czeskich firm automatyzacją i robotyzacją. W przeprowadzonym wiosną tego roku badaniu ankietowym aż 64 proc. firm opowiedziało się bardziej za zakupem odpowiednich maszyn zastępujących pracę ludzką aniżeli za zatrudnianiem pracowników. Żądania dalszych podwyżek płac ze strony czeskich związków zawodowych mogą więc okazać się w niedalekiej przyszłości przysłowiową „niedźwiedzią przysługą”. Coraz większa bowiem liczba czeskich przedsiębiorstw będzie wolała korzystać z robotów aniżeli z pracowników domagających się kolejnych podwyżek płac.

Premier Czech: KE nie może nam dyktować, na co wydamy środki unijne