WIG20 spadał na zamknięciu o 0,99 proc. do 2.248,35 pkt. i jest najniżej od 20 sierpnia.

mWIG40 poszedł w dół o 1,03 proc. do 3.921,92 pkt. Ostatnio tak nisko indeks był we wrześniu 2016 r.

sWIG80 zniżkował o 0,68 proc. do 11.521,89 pkt. i znalazł się na najniższym poziomie od sierpnia 2014 r.

WIG stracił 0,46 proc. do 57.575,14 pkt. Indeks jest najniżej od 20 lipca 2018 r.

Reklama

"Pewnie zbliżamy się do poziomów, które mogłyby wyhamować zniżki, jednak dzisiaj naszej giełdzie nie sprzyja sentyment na świecie" - powiedział Dominik Niszcz, analityk Raiffeisen Brokers.

W momencie zamknięcia na GPW niemiecki DAX szedł w dół o 0,3 proc., a S&P 500 rósł o niecałe 0,1 proc.

"Dziwne, że spadają spółki, które raportowały dobre wyniki w ostatnim czasie. Wygląda na to, że inwestorzy oderwali się od fundamentów poszczególnych firm, a część rynku może uważać, że na horyzoncie są jakieś poważniejsze problemy w skali makro" - powiedział Niszcz.

Obroty na GPW wyniosły ponad 980 mln zł, z czego 780 mln zł na spółkach z WIG20.

Wśród blue chipów najmocniej spadł KGHM (o 3,4 proc.), kurs producenta miedzi znalazł się najniżej od listopada 2016 r.

Liderem wzrostów była JSW (o 5,5 proc.). Akcje spółki odbiły po czterech sesjach spadków, które sprowadziły kurs najniżej od marca 2017 r.

Biuro prasowe PKN Orlen podało, że koncern awaryjnie wyłączył Elektrociepłownię Włocławek. Spółka na obecnym etapie szacuje, że przerwa w eksploatacji potrwa do początku grudnia 2018 roku.

W reakcji na tę informację akcje PKN Orlen oddały część wcześniejszych wzrostów. Ostatecznie jednak Orlen poszedł w górę o 3,1 proc. do najwyższego poziomu od lutego.

Lotos zyskał 0,3 proc. do 73 zł w pierwszym dni notowań po odcięciu prawa do dywidendy w wysokości 1 zł na akcję. W poniedziałek na zamknięciu kurs Lotosu wyniósł 73,8 zł i był najwyżej w historii.

Na szerokim rynku o 17 proc. spadła Elektrobudowa. Spółka obniżyła prognozę na 2018 r. i poinformowała o wysokich stratach za pierwsze półrocze z powodu zawiązania rezerwy w wysokości 60,3 mln zł.

O 14,2 proc. wzrósł Altus TFI, dla którego była to pierwsza wzrostowa sesja od 27 sierpnia. Kurs spółki poszedł w tym czasie w dół o ponad 80 proc.

Przełom sierpnia i września przyniósł serię negatywnych informacji dla spółki. Zatrzymani przez CBA b. członkowie zarządu Altus trafili na 3 miesiące do aresztu, Norges Bank Investment Management wypowiedział Altusowi i jego spółce zależnej Rockbridge TFI umowy na zarządzanie portfelem inwestycyjnym, a 6 września zarząd towarzystwa rozpoczął likwidację sześciu subfunduszy z powodu "pogłębiającej się skali odkupień jednostek uczestnictwa".

Ciech spadł o 2 proc. Maciej Tybura zrezygnował w poniedziałek ze stanowiska prezesa spółki z przyczyn osobistych.