Handlowy gigant na gorący okres przedświąteczny zatrudni w tym roku około 100 tysięcy dodatkowych pracowników. Może się wydawać, że to dużo, ale jest to spadek w porównaniu do dwóch poprzednich lat. W latach 2016 i 2017 Amazon zatrudniał przed świętami 120 tys. dodatkowych pracowników sezonowych – mówi w rozmowie z telewizją CNBC Mark May, analityk banku City.

Mniejsza przedświąteczna rekrutacja odbywa się też w Polsce. Podczas gdy w zeszłym roku w listopadzie Amazon do polskich centrów dystrybucyjnych poszukiwał około 10 tys. pracowników sezonowych na okres świąteczny, w tym roku potrzebuje ich już tylko 7,5 tys.

May mówi, że według niego zmniejszenie przedświątecznej rekrutacji to dowód na to, że Amazon skutecznie wprowadza w swoich magazynach automatyzację. Taki spadek nastąpił po raz pierwszy w historii firmy, po tym jak w zeszłym roku również po raz pierwszy liczba pracowników sezonowych nie wzrosła.

Reklama

W oświadczeniu przesłanym CNBC Amazon podkreśla, że w ciągu ostatniego roku zwiększył liczbę stałych pracowników o 130 tysięcy, a więc ogółem zatrudnienie rośnie, a automatyzacja pozwala pracownikom na zwiększenie wydajności. „To mit, że automatyzacja zabiera miejsca pracy i redukuje wzrost ich ogólnej liczby”, twierdzi firma.

Jak zauważa portal Quartz, roboty wprowadzone do firmy w 2014 roku w ciągu dwóch lat wprowadziły ogromne zmiany, jeśli chodzi o wydajność pracy. Pomarańczowe maszyny w 15 minut wykonują pracę – sortowanie, zbieranie, pakowanie i wysyłanie – która człowiekowi zajmowała co najmniej godzinę.

Roboty stworzone dzięki przejęciu przez Amazona firmy Kiva Systems są od trzech lat obecne też w Polsce. Mogą one na przykład automatycznie podnosić i dowozić do pracowników całe regały z produktami do wysyłki.

W polskich centrach dystrybucyjnych liczba stałych pracowników również wzrosła w ciągu ostatniego roku – z 9 do 14 tysięcy.