Unijne przepisy zakazują tworzenie karteli i zmów cenowych. Dochodzenie ma być przeprowadzone w trybie pilnym.

"Komisja bada, czy BMW, Daimler i VW uzgodniły, że nie będą konkurować ze sobą w kwestii opracowania i wdrożenia systemów zmniejszenia szkodliwych emisji w samochodach osobowych zasilanych benzyną i olejem napędowym. Technologie te mają sprawić, że pojazdy te będą mniej szkodliwe dla środowiska. Jeśli okaże się to faktem, to zmowa mogła pozbawić konsumentów możliwości zakupu samochodów, które są mniej szkodliwe dla środowiska" - powiedziała we wtorek komisarz ds. polityki konkurencji Margrethe Vestager.

Komisja dotarła do informacji o tym, że przedstawiciele firm motoryzacyjnych BMW, Daimler, VW, Audi i Porsche (obie należą do VW) - zwanych, jak informuje KE, "kręgiem pięciu" - uczestniczyli w spotkaniach, podczas których omawiano między innymi opracowanie i wdrażanie technologii ograniczających szkodliwe emisje spalin. KE zamierza zbadać, czy doszło na nich do zawarcia zmowy, by ograniczyć rozwój i wdrożenie niektórych systemów kontroli emisji w samochodach sprzedawanych w Europie.

Dochodzenie dotyczy takich technologii, jak systemy selektywnej redukcji katalitycznej oraz filtrów cząstek stałych, które odpowiadają za ograniczenie szkodliwych emisji.

Reklama

Formalne postępowanie wyjaśniające Komisji dotyczy wyłącznie systemów kontroli emisji. Były to jednak tylko niektóre z zagadnień omawianych przez "krąg pięciu". Na spotkaniach rozmawiano m.in. o wspólnych wymaganiach jakościowych dotyczących części samochodowych, wspólnych procedurach testowania jakości, czy maksymalnej prędkości, z jaką mogą się otwierać lub zamykać dachy kabrioletów.

Współpraca rozszerzyła się również na obszar testów zderzeniowych i manekinów do tych badań. Firmy samochodowe wymieniały się wiedzą techniczną w celu ulepszenia procedur testowania bezpieczeństwa samochodów.

Obecnie Komisja nie ma wystarczających dowodów, aby te dyskusje w ramach "kręgu pięciu" uznać za zachowania antykonkurencyjne. Unijne przepisy antymonopolowe pozwalają na współpracę techniczną, dzięki której ma się poprawić jakość produktów.

>>> Czytaj też: Tak wygląda lotnisko przyszłości. Nie potrzebuje ludzi, by działać