Należy się przygotować na 20 lat konfliktu celnego pomiędzy Chinami a USA – ocenił w czwartek współzałożyciel chińskiego giganta technologicznego Alibaba Jack Ma podczas spotkania Światowego Forum Ekonomicznego w Tiencinie na północy Chin.

Ma prognozował już wcześniej, że narastający spór handlowy pomiędzy dwiema największymi gospodarkami świata nie zostanie szybko rozwiązany. „To potrwa wiele lat, może 20 lat. To nie jest wojna handlowa, to konkurencja pomiędzy dwoma krajami” - mówił we wtorek podczas imprezy firmowej w mieście Hangzhou.

„W krótkim okresie społeczność biznesowa w Chinach, USA i Europie znajdzie się w kłopotach (…) Jeśli szukasz krótkoterminowego rozwiązania, takiego rozwiązania nie ma” - ocenił Ma, który ogłosił niedawno, że we wrześniu przyszłego roku ustąpi z funkcji prezesa Alibaby, przekazując ją dyrektorowi wykonawczemu tej firmy Danielowi Zhangowi.

Obserwatorzy przywiązują wagę do wypowiedzi Ma ze względu na posiadany przez niego status ikony chińskiej innowacyjności. W ubiegłym roku spotkał się on z prezydentem USA Donaldem Trumpem i obiecał, że Alibaba stworzy w Stanach Zjednoczonych milion nowych miejsc pracy do 2021 roku.

Z powodu napięć handlowych Alibaba nie będzie jednak w stanie spełnić tej obietnicy – powiedział Ma, cytowany w środę przez chińską agencję Xinhua.

Reklama

Chiny i USA ocliły już wzajemny eksport wart po 50 mld dolarów rocznie, a w najbliższy poniedziałek mają wejść w życie kolejne taryfy. Waszyngton zapowiedział wprowadzenie wtedy 10-procentowych ceł na chińskie produkty warte 200 mld dolarów rocznie, a Pekin – w odwecie – cła w wysokości 5-10 proc. na amerykańskie towary o wartości 60 mld dolarów rocznie.

Trump zarzuca Chinom stosowanie nieuczciwej strategii handlowej, w tym kradzież amerykańskiej technologii, i grozi ocleniem nawet całego chińskiego eksportu do USA, jeśli Pekin nie zrezygnuje z tych praktyk. Chińskie władze odrzucają te oskarżenia i zapowiadają stanowczą obronę swoich interesów gospodarczych.

Chiny odpowiadają na amerykańskie cła. Trump: przechodzimy do "fazy trzeciej"