ENCJ nie jest organem decyzyjnym, jest tylko stowarzyszeniem - powiedział w piątek pełnomocnik ministra sprawiedliwości Michał Woś. Dodał, że to zagraniczna elita sędziowska powiedziała, że niezawisłość jest tylko wtedy, kiedy sędziowie są sami przez siebie wybierani, oceniani i dyscyplinowani.

Pełnomocnik ministra sprawiedliwości Michał Woś odniósł się na antenie Polsat News do stwierdzenia, że dziś najprawdopodobniej zapadnie decyzja, czy Krajowa Rada Sądownictwa powinna być dalej w ENCJ. Jak powiedział, "to też ciekawa historia, bo wcześniej nikt nawet nie wiedział, że coś takiego jak ENCJ (istnieje - PAP)"

Dodał, że pytał kilku sędziów, którzy "nie mieli bladego pojęcia", że ENCJ istnieje. Przywołał też słowa sędzi Barbary Piwnik, która "w tym tygodniu też powiedziała, (...) że nie miała (o jej istnieniu) bladego pojęcia".

Pytany, czy w związku z tym KRS powinna wyjść z ENCJ odparł: "Nie, trzeba jasno powiedzieć, że to nie jest w żaden sposób organ decyzyjny, organ który podejmuje jakiekolwiek rozstrzygnięcia". "To jest tylko i wyłącznie stowarzyszenie. I tu trzeba powiedzieć dosyć mocno, że ta zagraniczna elita sędziowska powiedziała, że niezawisłość sędziowska jest tylko wtedy, kiedy sędziowie są sami przez siebie wybierani, sami przez siebie oceniani, sami przez siebie dyscyplinowani. A my się na to nie zgadzamy. My od początku mówiliśmy, że będziemy reformowali wymiar sprawiedliwości. I oczywiście zachowujemy te przymioty niezależności, niezawisłości, bo one są fundamentem. Ale doprowadziliśmy do czegoś, co nasi poprzednicy, Platforma proponowała w 2005 r., w 2007 r,. czyli wybór członków KRS przez Sejm - później oczywiście się z tego wycofali" - wyjaśnił Woś.

Podkreślił, że nie uważa, iż standard dotyczący niezależności KRS jest zbyt radykalny. Dopytany o słowa przewodniczącego KRS Leszka Mazura, który powiedział na antenie Polsat News, że "standard dotyczący całkowitej niezależności KRS jest zbyt radykalny" odparł, że jest to opinia pana przewodniczącego i ma on prawo do takiej opinii. Dodał, że dla niego jest to "duża wartość" i jest pytanie "jak pan przewodniczący rozumie ten standard".

Reklama

W poniedziałek ENCJ, podczas nadzwyczajnego posiedzenia plenarnego w Bukareszcie, zdecydowała o zawieszeniu polskiej KRS w prawach członka; w ocenie tej organizacji polska Rada "nie spełnia wymogów ENCJ, dotyczących niezależności od władzy wykonawczej i ustawodawczej". ENCJ zapowiedziała, że będzie monitorować działania KRS.

Jak dzień później poinformował rzecznik KRS sędzia Maciej Mitera, w piątek Rada zajmie się wnioskiem w sprawie swojego ewentualnego wystąpienia z ENCJ, złożonym przez sędziego Jarosława Dudzicza. (PAP)

mgost/ godl/