Prezydent USA Donald Trump powiedział w środę, że dzięki niemu udało się uniknąć wojny z Koreą Północną. "Gdybym nie został wybrany, mielibyśmy wojnę" - stwierdził Trump na konferencji prasowej na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Według prezydenta USA jego poprzednik, Barack Obama, powiedział mu, że "był bardzo blisko wojny". "Zginąć mogły miliony ludzi. Bardzo łatwo mogłoby dojść do wojny światowej" - podkreślił Donald Trump.

Potwierdził, że wkrótce po raz drugi spotka się z Kim Dzong Unem. Do spotkania, jak zaznaczył amerykański prezydent, dojdzie na prośbę północnokoreańskiego przywódcy. "On (Kim - PAP) chce osiągnąć porozumienie. Data i miejsce spotkania nie zostały jeszcze ustalone" - powiedział Trump.

Sekretarz stanu Mike Pompeo poinformował wcześniej, że przygotowuje kolejny szczyt przywódców. Pompeo zaznaczył, że do spotkania najprawdopodobniej nie dojdzie wcześniej niż "po październiku".

We wtorek podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, odnosząc się do Korei Północnej, Trump oświadczył, że jego administracja robi postępy w negocjacjach z reżimem, i pochwalił Kim Dzong Una za odważną inicjatywę pokojową, wstrzymanie testów nuklearnych i rakietowych, uwolnienie przetrzymywanych tam Amerykanów oraz zwrot szczątków niektórych amerykańskich żołnierzy, którzy zginęli w wojnie koreańskiej.

Reklama

W czerwcu Trump spotkał się z Kimem w Singapurze; głównym tematem rozmów była denuklearyzacja Półwyspu Koreańskiego.