Były premier Finlandii był jednym z gości debaty pt. „W obliczu wielkich zmian: Europa w poszukiwaniu swojego miejsca” zorganizowanej w ramach odbywającego się w Sopocie Europejskiego Forum Nowych Idei.

„Unia Europejska oparta jest na wartościach. Unia, to coś więcej niż strefa wolnego handlu. Dlaczego te wartości będą się także liczyły w Unii Europejskiej w przyszłości? Ponieważ to państwa zdecydowały wspólnie, że będą podzielały część swojej suwerenności ze sobą nawzajem. Czyli jeśli zdecydowaliśmy, by zachować część suwerenności na poziomie UE, to trzeba się upewnić, że ta suwerenność jest zarządzana w sposób odpowiedni. Musi być oparta na wartościach - rządach prawa, demokracji, prawach człowieka, godności człowieka na przykład” – mówił w czasie debaty Katainen.

Jak zaznaczył „nie można traktować Unii Europejskiej wyłącznie jako maszyny do generowania pieniędzy”. „Założyliśmy ją, bo wierzymy, że tworzy wartość dodaną, że wzmacnia suwerenność państw członkowskich, ponieważ wszyscy z nas - nawet te największe państwa w UE, są słabe, gdy są same. To dlatego stworzyliśmy Unię. Musi ona być oparta na wartościach” – podkreślił Katainen.

Dodał, że „martwi go obecny stan praworządności w UE". „Największym zagrożeniem Unii jest dziś podważanie fundamentalnych wartości, między innymi rządów prawa. To jest największe zagrożenie. Nie martwią mnie inne wyzwania. Możemy sobie z nimi poradzić i znaleźć rozwiązania. Natomiast jeśli nie zgodzimy się wspólnie na kluczowe podstawy, to wtedy mamy problem” – zauważył.

Reklama

„Państwa takie jak Rumunia, Węgry i Polska mają problemy w tym zakresie i martwi mnie to ogromnie. Czasami słyszę, że pyta się: +Dlaczego Unia Europejska interweniuje u decydentów na poziomie krajowym? Przecież ludzie głosowali, wyrazili swoje poglądy głosując i nikt nie ma prawa kwestionować polityki rządu+. Tak nie jest. W liberalnej demokracji, nawet jeżeli mielibyśmy 80-procentową większość w parlamencie, nie możemy tolerować łamania praw mniejszości, nie możemy ograniczać swobody wypowiedzi, nie możemy niszczyć wolnych mediów, które stanowią część pakietu” - oświadczył wiceszef KE.

Przypomniał, że definicja demokracji mówi, że „konieczne są wolne wybory, wolność wypowiadania się, prawa człowieka, niezależne sądy i tak dalej”. „To myślenie zostało zapomniane przez niektórych” – podkreślił. Dodał, że w czasie swoich podróży spotkał ostatnio obywateli wielu europejskich państw. „Ci ludzie mówią: +nie chcę wysyłać żadnych swoich pieniędzy do państw, które nie szanują na przykład prawa” – powiedział Katainen.

Zdaniem byłego premiera Włoch Enrica Letty, „degradacja podstawowych wartości UE” ma miejsce także w innych krajach, nie tylko w Polsce, Rumunii czy na Węgrzech. „Widzę wiele podobieństw między moim krajem – Włochami - krajami Grupy Wyszehradzkiej, ale także widzę, że Brexit także niesie wiele podobieństw, jeśli chodzi o nastroje, z jakimi mamy do czynienia we Włoszech” – powiedział Letta. Przypomniał, że w choćby w ostatnich wyborach we Francji, „49 procent wyborców zagłosowało za kandydatami reprezentującymi nietradycyjne partie – antyeuropejskie partie, eurosceptyczne partie”.

Wiele miejsca poświęcono w czasie debaty odradzającym się w Europie i na świecie nacjonalizmom. Zdaniem Letty „dojście do gustu nacjonalizmów jest konsekwencją lęków spowodowanych przyspieszeniem globalizacji”. „Państwa narodowe stanowią bardzo łatwą, prostą odpowiedź dla bardzo złożonych problemów. Zbyt prostą odpowiedź. Tego rodzaju koncepcja jest prosta do zrozumienia, nie wymaga żadnych skomplikowanych wyjaśnień, czy też wysiłku. Wydaje mi się, że tego rodzaju proste, czy też niemalże prostackie podejście jest jedną z konsekwencji zmiany technologicznej” – powiedział Letta.

Także Herman Van Rompuy, były przewodniczący Rady Europejskiej, upatruje przyczyny wzrostu popularności ruchów nacjonalistycznych w tym, że oferują one „łatwe rozwiązania”. „Uproszczone rozwiązania do bardzo skomplikowanych problemów. Jedyny problem z tymi uproszczonymi rozwiązaniami jest taki, że mają one problem z rzeczywistością” – zaznaczył.

„Za tym wszystkim kryje się strach. Dlatego, że ludzie się boją, preferują łatwe rozwiązania” – mówił Van Rompuy. „Musimy chronić naszych obywateli lepiej przed niebezpieczeństwem nielegalnej imigracji, bezrobocia, terroryzmem, różnego rodzaju praktykami dumpingowymi, nierównością społeczną. Jeżeli nie będziemy w stanie tego zrobić, wtedy nasza otwartość, otwartość naszego społeczeństwa, naszej demokracji, będzie w niebezpieczeństwie” – dodał.

Europejskie Forum Nowych Idei to międzynarodowy kongres środowisk biznesowych z udziałem wybitnych przedstawicieli świata polityki, kultury, nauki i mediów. Co roku gromadzi ponad tysiąc uczestników i gości. Jego celem jest wypracowywanie pomysłów na silną Europę i konkurencyjną gospodarkę, otwartą na trendy cywilizacyjne i technologiczne. VIII Forum rozpoczęło się w Sopocie w środę i potrwa do piątku. Jego hasło przewodnie brzmi "Świat w nowej wersji. Wizja i odpowiedzialność. Nowy globalny porządek czy nowy globalny bałagan?" Impreza organizowana jest od 2011 roku przez Konfederację Lewiatan przy współudziale BusinessEurope oraz miasta Sopot. (PAP)

autor: Anna Kisicka