Płacenie gotówką za prestiżowe nieruchomości to dla miliarderów standard. Jednak obecnie wielu z nich woli zatrzymać gotówkę i zaciągnąć… kredyt hipoteczny.

Beyonce i Jay-Z kupili w zeszłym roku w Kalifornii ogromną posiadłość za 88 mln dol. Kwota ta została w dużej mierze pokryta kredytem (w wysokości 52,8 mln dol.) zaciągniętym w Goldman Sachsie.

Warunki? Stałe odsetki w wysokości 3,4 proc. do 2022 roku. Po tym okresie zmienne oprocentowanie. „The Wall Street Journal” oszacował, że miesięczna rata kredytu wyniesie 200 tys. dol. Podobną kwotę co miesiąc do banku będzie wpłacał miliarder Daryl Katz. On z kolei zapożyczył się na 47,5 mln dol.

Nie powinno to nikogo szczególnie dziwić. Ceny nieruchomości w USA rosną, natomiast stopy procentowe są na historycznych minimach. Pozostawione w kieszeniach środki można zainwestować w aktywa o wyższej stopie zwrotu.

Jak nietrudno się domyśleć, wielkie nazwisko pomaga w wynegocjowaniu dobrych warunków kredytowania. Żaden bank nie pozwoli sobie na utratę klienta, który zaciąga kredyt o wielkości kilkudziesięciu milionów dolarów.

Reklama

>>> Polecamy: Samodzielność młodych w UE: Dlaczego Skandynawowie najszybciej wyprowadzają się od rodziców?