Nie ma zagrożenia dla ludzi i innych zabudowań zakładu – poinformował PAP oficer dyżurny lubuskiej Straży Pożarnej mł. bryg. Tomasz Lewandowski.

W akcji biorą udział strażacy zawodowi i ochotnicy, wspomagani przez pracowników zakładu. Pożar nie został jeszcze opanowany, ale – jak przekazał PAP Lewandowski - nie ma zagrożenia, że rozprzestrzeni się na inne obiekty. Natomiast towarzyszący mu dym nie stwarza obecnie zagrożenia dla ludzi, czy też dla ruchu na trasie S3, która przebiega niedaleko zakładu.

Zgłoszenie o pożarze dotarło do Straży Pożarnej w sobotę o godz. 9:05. Obecnie pali się wydzielona sterta odpadów z tworzyw sztucznych o wymiarach 35/20 m i wysokości ok. 5 m. Strażacy oceniają, że całkowite ugaszenie pożaru może zająć kilka godzin.

Lewandowski zapowiedział, że ustaleniem przyczyny pożaru zajmie się biegły powołany przez policję, który rozpocznie pracę po zakończeniu akcji gaśniczej. Dodał, że o pożarze został powiadomiony Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który ustali jego wpływ na stan środowiska.

Reklama

Informację o opisanym pożarze przekazał w sobotę portal rmf24.pl (PAP)

autor: Marcin Rynkiewicz