"To był dzień Alexandra Stubba", "W Strasburgu widzieliśmy Stubb-show": uczył fińskiego, przedstawił swój +repertuar językowy+ oraz zaprezentował wyraźne stanowisko" – skomentował dziennik "Ilta-Sanomat".

Gazeta wskazała, że Stubb ogłaszając w Strasburgu ubieganie się o nominację Europejskiej Partii Ludowej (EPL) na kandydata na stanowisko nowego szefa Komisji Europejskiej zaczął wystąpienie mówiąc płynnie po niemiecku, a kontynuował po francusku i angielsku. Zażartował też na temat swojej kandydatury w języku fińskim, mówiąc o nim jako o "najważniejszym w UE". Oprócz tego Stubb posługuje się szwedzkim.

Stubb obecnie jest jednym z wiceszefów Europejskiego Banku Inwestycyjnego, a wcześniej przez blisko rok (2014-2015) kierował fińskim rządem, był ministrem finansów, spraw zagranicznych, a także wieloletnim parlamentarzystą i europosłem.

Fińska prasa szeroko komentuje i analizuje szansę Stubba, który rzucił wyzwanie niemieckiemu politykowi Manfredowi Weberowi. Obecny lider EPL w Parlamencie Europejskim także ubiega się o rekomendację swojej frakcji. W przeciwieństwie do Stubba jest charakteryzowany jako bardziej konserwatywny niż fiński polityk.

Reklama

"Ilta-Sanomat" zwraca uwagę, że w czasie konferencji w Strasburgu, obok Stubba zasiadali także inni czołowi fińscy politycy, związani podobnie jak były premier Finlandii, z konserwatywno-liberalną Narodową Koalicją (KOK), będącą członkiem EPL – obecny wiceszef KE Jyrki Katainen oraz lider tej partii, wicepremier i minister finansów Petteri Orpo.

Komentatorzy dziennika podkreślają, że "droga Alexandra Stubba do serca Europy, gdzie zawsze czuł się najlepiej, jest otwarta". Przypominają przy tym, że Katainen już wcześniej ogłosił, że opuści Brukselę i powróci do ojczyzny, a niegdyś to właśnie on "zburzył marzenia Stubba o objęciu stanowiska komisarza".

"Stubb ma wszystko, czego Europa potrzebuje. Jest świeży i jest politykiem nowego pokolenia, a przy tym jest liberałem" – komplementował Stubba Orpo, który w 2016 r. zastąpił go na stanowisku lidera KOK. W Strasburgu wskazywał na bogate doświadczenie Stubba w różnych instytucjach - krajowych i europejskich. "Dawne skryte żale zostały już załatwione" – oceniono te słowa w "IS".

W podobnym tonie wypowiedział się publicysta dziennika "Helsingin Sanomat", przypominając, że w poprzednich eurowyborach w 2014 r. Stubb sam zdobył 38 proc. poparcie sympatyków KOK."Stubb miał dobry mandat" - napisano, a eurokampania zbiegła się z wyścigiem do władz partii.Podkreślono, że Stubb wtedy wygrał, został premierem, ale nie była to funkcja, o której marzył. Mierzył w stanowisko komisarza, ale nie było to możliwe, gdyż objął je poprzedni premier Katainen.

"Teraz Stubb ponownie stoi na nogach" - podkreślono. Jednocześnie oceniono, że szanse Stubba na zwycięstwo w walce o szczytowe stanowisko w KE są małe, ponieważ na "decyzje krajów członkowskich wpływa tak wiele czynników i często sprzecznych motywów i celów, że poprzez różne kompromisy wynik końcowy równie dobrze może być zaskakujący".

W innym artykule w "HS" wskazano na trudną drogę Stubba w jego nadchodzącej kampanii. Przypomniano także słowa Katainena, który mówił, że "Weber jest silny, a wielu chce podążać za Niemcami".

Dlatego helsińska prasa jest zdania, że konferencja Stubba była nie tylko rozpoczęciem jego wyścigu o fotel szefa KE, ale także o inne stanowiska w strukturach UE. W grę wchodzą stanowiska wysokiego przedstawiciela UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, przewodniczącego Rady Europejskiej, czy szefa Europejskiego Banku Centralnego.

Inny fiński dziennik, ekonomiczny "Kauppalehti", uważa, że Stubb mógłby np. zastąpić Federicę Mogherini (komisarz ds. zagranicznych), na którym to stanowisku byłby "szczególnie odpowiedni i kompetentny".

Delegaci EPL zdecydują kto uzyska rekomendację tego ugrupowania na kandydata na szefa KE podczas kongresu tej partii w Helsinkach w dniach 7-8 listopada. Dla fińskiej Narodowej Koalicji (KOK) ewentualna nominacja Stubba, uświetniłaby obchodzoną w tym roku 100. rocznicę istnienia partii, wskazał dziennik "Ilta-Sanomat".

"Partia potrzebuje Stubba jako kandydata w eurowyborach, który był w stanie zebrać 38 proc. głosów. Dlatego KOK obiecuje Stubbowi stanowisko komisarza" – oceniono w "Helsingin Sanomat". Z drugiej strony, podkreślono, że tradycyjnie to partia, z której wywodzi się premier, wskazuje komisarzy, więc wiele zależy od tego, czy w zaplanowanych na wiosnę wyborach do fińskiego parlamentu KOK zyska największe poparcie, a tym samym prawo do nominacji na wysokie stanowiska w UE.

Ostatnie sondaże opinii publicznej tego jednak nie zapowiadają - liderem jest Socjaldemokratyczna Partia Finlandii (SDP) z ok. 22-procentowym poparciem, Narodowa Koalicja jest druga (ok. 20 proc.). Wybory do fińskiej Eduskunty odbędą się w kwietniu 2019 r.

Z Helsinek Przemysław Molik (PAP)