"Chcemy uregulować zaległości Astaldi wobec podwykonawców i doprowadzić do ich szybkiej wypłaty. W czwartek pierwszym pięciu podwykonawcom, którzy złożyli już odpowiednie dokumenty, wypłacimy 15 mln zł" - powiedział Bresch na środowej konferencji prasowej.

Zapewnił jednocześnie, że PKP PLK doprowadza do wypłaty wszystkich zaległości.

"Od pewnego czasu pracowaliśmy nad wypracowaniem formuły, która pozwoli na regulowanie płatności dla podwykonawców. Firma Astaldi od czerwca tego roku nie wystawiła żadnej faktury na kontrakcie Warszawa - Lublin i na tym kontrakcie zaległości sięgają 45 mln zł. Podjęliśmy działania, które umożliwia bezpośrednią płatność dla podwykonawców" - stwierdził Bresch.

Dodał, że w środę odbyło się spotkanie z podwykonawcami, podczas którego PKP PLK przedstawiło procedurę wypłaty zaległości i w jaki sposób firmy będą musiały udokumentować swoje należności. Kolejne spotkanie z podwykonawcami odbędzie się 15 października w Lublinie.

Reklama

Obecny na konferencji wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel stwierdził, że dzięki dialogowi z podwykonawcami problem zaległości zostanie szybko rozwiązany. Dodał, że resort nie ma żadnych informacji dotyczących ewentualnego protestu podwykonawców.

"Na Twitterze pojawiła się informacja o proteście, który ma się szykować. My nie mamy takiej informacji, w tym rozumieniu, że ze spotkania z podwykonawcami, które w środę odbyliśmy, taka groźba nie wyniknęła. Zostało złożone niepodpisane pismo w sekretariacie spółki, nie wiemy, kto jest jego autorem. Zakładamy, że jest to efekt, być może jakiegoś wcześniejszego nastawienia do tego co może zastać podwykonawców w PKP PLK. Wydaje się że to spotkanie rozwiało pewne niepokoje, które mogły się gromadzić" - powiedział Bittel.

Wiceminister poinformował, że resort i PKP PLK oczekuje, że firma Astaldi powróci do realizacji kontraktu. "W środę i czwartek czekamy na powrót firmy Astaldi do realizacji kontraktu. Jeśli firma nie wróci to będziemy podejmowali następne kroki" - powiedział.

"Astaldi złożyło pismo z informacją, że wygasła umowa. Wygaśnięcie zobowiązań umowy może wyłącznie stwierdzić sąd, w określonych okolicznościach. Nie można jednostronnie wygasić umowy. Takiej formuły polskie prawo nie zna, włoskie chyba też nie" - dodał Bittel.

Bresch poinformował, że na razie opóźnienia na odcinku lubelskim sięgają pół roku.

Bresch powiedział też, że na innym kontrakcie kolejowym, który realizuje Astaldi, czyli na linii poznańskiej, zaległości wobec podwykonawców wyniosły 10 mln zł, z czego 3 mln zł PKP PLK już wypłaciło.