Wyciągając wnioski z poprzedniej kadencji, w najbliższym czasie nie można proponować podwyższenia wieku emerytalnego, ale tworzyć zachęty, by Polacy zostawali dłużej na rynku pracy - stwierdził szef PO Grzegorz Schetyna. Dodał, że nie jest tak, że z szefową Nowoczesnej Katarzyną Lubnauer różnią się w tej kwestii.

Podczas czwartkowej rozmowy w radiowej Trójce Schetyna został zapytany o kwestię wieku emerytalnego i różne podejście do tego tematu jego oraz liderki Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer.

"To nie jest tak, że mamy różne zdanie w tej sprawie" - zapewniał. "Uważamy, że Polki i Polacy powinni dłużej zostawać na rynku pracy, powinni dłużej pracować" - podkreślił Schetyna. Zaznaczył jednocześnie, że jest kwestia "taktyki", w jaki sposób to wprowadzić.

"Wyciągając wnioski z poprzedniej kadencji, z tego jak podnieśliśmy w rok wiek emerytalny, uważam że dzisiaj, jutro i pojutrze, w tym najbliższym czasie, kiedy będziemy w kampanii wyborczej parlamentarnej, uważam, że nie można proponować podwyższenia wieku, tylko tworzyć zachęty, cały system, w którym Polkom i Polakom będzie opłacało się zostać na rynku pracy, dłużej pracować" - oświadczył Schetyna.

Schetyna został też zapytany, czy rolnicy powinni mieć niższy wiek emerytalny, czego domaga się PSL. "O tym warto porozmawiać. To będzie oczywiście temat, uważam, który powinien nas połączyć w kampanii parlamentarnej" - odparł szef PO.

Reklama

Zaznaczył, że nie wyklucza szczególnych rozwiązań dla rolników. "Wiem jak bardzo na tym zależy prezesowi Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi i PSL, będziemy o tym rozmawiać w kampanii parlamentarnej, jestem otwarty tutaj na rozmowę" - powiedział.

Szef Platformy pytany był też, czy wszystkie osoby, które mają obniżone emerytury na podstawie tzw. ustawy dezubekizacyjnej dostaną emerytury w wysokości sprzed obniżki i z wyrównaniem.

"Na pewno intencja nasza jest taka żeby przywrócić tę sytuację sprzed 2016 r. (...) uważam, że rząd PiS złamał tutaj podstawową zasadę" - powiedział.

Schetyna podkreślił, że po 1990 r. państwo polskie zweryfikowało funkcjonariuszy i - jak dodał - "jeśli zostawia ich na poziomie urzędów i służby państwowej, publicznej, to musi być konsekwentne". "Prawo nie może działać w taki sposób wstecz, dlatego mówię o przywróceniu im godności i emerytury" - dodał .Dopytywany, czy "jeden do jednego, czy też z modyfikacjami", lider PO odparł, że ta kwestia "pozostaje do rozmowy".