Po przeliczeniu 80 proc. głosów z 856 na 1078 komisji wyborczych w sobotnich wyborach do parlamentu Łotwy prowadzi prorosyjska, Socjaldemokratyczna Partia "Zgoda". Uzyskała ona 20,59 proc. oddanych głosów - podała w niedzielę w nocy Centralna Komisja Wyborcza.

Według sondażu exit poll zleconego przez państwową telewizję LTV ta reprezentująca rosyjskojęzyczną mniejszość partia miała zdobyć 19,4 proc. głosów.

Na drugim miejscu uplasowało się antysystemowe ugrupowanie "Do Kogo Należy Państwo" (KPV LV), które uzyskało 13,91 proc. głosów, a na trzecim - Nowa Partia Konserwatywna z 13,33 proc. oddanych głosów. Sondaż exit poll dawał tym ugrupowaniom odpowiednio: KPV LV – 11,5 proc, a Nowej Partii Konserwatywnej – 12,4 proc.

Jeśli wyniki z 856 komisji wyborczych będą zbieżne z wynikami ze wszystkich 1078 punktów głosowania, to wynik tych partii będzie z pewnością jedną z większych niespodzianek wyborczych.

O ile bowiem wysoki wynik "Zgody" nie jest zaskoczeniem, bo ugrupowanie to zajmowało pierwsze miejsce w dwóch poprzednich wyborach - w 2011 i 2014 r., uzyskując odpowiednio ponad 28 oraz 23 proc. głosów (w obu przypadkach nie zdołało jednak znaleźć koalicjanta gotowego do stworzenia z nią rządu), o tyle wysoki wynik ugrupowania "Do Kogo Należy Państwo" (KPV LV) i stosunkowo młodej Nowej Partii Konserwatywnej może zmienić układ sił na łotewskiej scenie politycznej. Obie partie po raz pierwszy wejdą do łotewskiego parlamentu - podobnie jak liberalna koalicja "Dla Rozwoju Łotwy" i "Ruchu Za!", która zdobyła 11,17 proc. (exit poll dawał jej 13,4 proc.).

Reklama

Według niepełnych danych CKW 5-proc. próg wyborczy przekroczyło siedem partii, w tym - oprócz wymienionych wyżej także takie ugrupowania, jak konserwatywny Sojusz Narodowy (NA) - z wynikiem 10,78 proc. (exit poll - wskazywał na 12,6 proc.), Unia Zielonych i Związku Rolników (ZZS) premiera Marisa Kuczinskisa z rezultatem 10,74 proc. (exit poll – 9,7 proc.) i liberalna Jedność z wynikiem 6,37 proc. głosów (exit poll - 6,9 proc.). Te trzy partie wchodzą w skład rządzącej ostatnio koalicji. NA i Jedność straciły najwyraźniej część wyborców na rzecz KPV LV, obiecującej odnowiony i wydajny rząd - twierdzi w komentarzu Reuters.

Jeśli wyniki cząstkowe się potwierdzą, choć wciąż będzie istnieć ryzyko, że prorosyjska "Zgoda" zwiąże się taktycznie z KPV LV, to jednak trzy partie koalicyjne reprezentowane w obecnym rządzie wciąż mogą liczyć na 28 proc. Oznacza to jednak, że do stworzenia większościowego rządu potrzebowałyby jeszcze co najmniej jednego koalicjanta, np. koalicji "Dla Rozwoju Łotwy" i "Ruchu Za!".

Agencje przypominają, że wśród Łotyszy powszechne jest niezadowolenie z krajowej polityki, uważanej za skorumpowaną i nieskuteczną, mimo że to pod rządami partii koalicyjnych gospodarka łotewska, dotknięta światowym kryzysem finansowym, wyszła z kłopotów i znów zaczęła się rozwijać.

Jednocześnie to, że 13,9 proc. wyborców zagłosowało w sobotę na populistyczne, antysystemowe ugrupowanie "Do Kogo Należy Państwo" (KPV LV), sprawia, że szanse "Zgody" na stworzenie rządu rosną. Partia KPV LV zdominowała przedwyborcze debaty i była uważana za potencjalnego partnera koalicyjnego dla "Zgody".

Wypowiadając się wcześniej, w trakcie kampanii, szef KPV LV Artuss Kaimins nie wykluczył jednoznacznie powyborczego sojuszu z prorosyjskim ugrupowaniem. Nie można by wtedy być pewnym, że nie będzie zmian w polityce zagranicznej Łotwy z dotychczasowego kursu, zorientowanego na Unię Europejską i NATO, na bardziej zbliżony do rządzonej przez Władimira Putina Rosji - zauważa agencja Reutera.

"Zgoda" nie tylko reprezentuje rosyjskojęzyczną mniejszość - która stanowi około 1/4 z niespełna dwumilionowej populacji Łotwy - ale zdaniem analityków także realizuje interesy Rosji. W kampanii wyborczej partia ta zapowiadała np. obniżenie wydatków na obronność do 1 proc. PKB, a w tym roku zawarła sojusz z rządzącą w Rosji partią Jedna Rosja.

O mandaty w 100-osobowym Sejmie (Saeima) ubiegało się ponad 1400 kandydatów reprezentujących 16 partii politycznych. Łotysze głosowali w 954 lokalach wyborczych w kraju i w 121 lokalach za granicą, w 45 krajach.

Według wstępnych danych przekazanych przez centralną komisję wyborczą frekwencja w sobotnim głosowaniu wyniosła ponad 50 proc. Pierwsze oficjalne wyniki oczekiwane są w niedzielę.

W reakcji na agresywną polityką zagraniczną Rosji Łotwa w ostatnich czterech latach ponad dwukrotnie zwiększyła wydatki na obronność i jest jednym z nielicznych członków NATO, którzy wypełniają obie wytyczne Sojuszu (przeznaczanie na obronność minimum 2 proc. PKB i przeznaczanie minimum 20 proc. budżetu obronnego na zakup nowego sprzętu).

>>> Czytaj też: "Spiegel": Grecja zażąda od Niemiec 280 mld euro reparacji wojennych