Pompeo, który wypowiadał się po powrocie z Bliskiego Wschodu i spotkaniu z prezydentem Donaldem Trumpem, podkreślił, że saudyjskie władze mają przeprowadzić "pełne i pogłębione" śledztwo. "Powiedziałem dziś rano prezydentowi Trumpowi, że powinniśmy dać im jeszcze kilka dodatkowych dni, by to śledztwo zostało ukończone" - dodał.
Podkreślił również, że wysiłki Turcji i Arabii Saudyjskiej doprowadzą do "pełnego obrazu" tego, co się stało z saudyjskim dziennikarzem, który zaginął 2 października. Pomepo zapewnił też, że po ustaleniu faktów USA "podejmą właściwą decyzję" w tej sprawie.
Szef amerykańskiej dyplomacji podkreślił również, że należy pamiętać, iż Amerykę i Arabię Saudyjską "łączy długotrwała i strategiczna relacja". Kraj ten jest - zaznaczył - "ważnym partnerem (USA) w walce z terroryzmem".
2 października publikujący m.in. w "Washington Post" Chaszodżdżi wszedł do konsulatu Arabii Saudyjskiej w Stambule, by załatwić formalności związane ze ślubem, po czym ślad po nim zaginął. Turcja podejrzewa, że krytyczny wobec rządów następcy saudyjskiego tronu dziennikarz został zamordowany w konsulacie, a jego ciało zostało stamtąd wywiezione; Rijad tym zarzutom zaprzecza.
Trump w sobotę zapowiedział, że Arabia Saudyjska zostanie "surowo ukarana", jeśli potwierdzi się, że zleciła zabicie dziennikarza, a w niedzielę Wielka Brytania, Francja i Niemcy wezwały Rijad i Ankarę do wszczęcia "wiarygodnego śledztwa" w tej sprawie.
>>> Czytaj też: Trump: Jeśli Meksyk nie zatrzyma imigrantów, USA zamkną południową granicę