W poniedziałek profesor Tria wystosował list do wiceprzewodniczącego KE Valdisa Dombrovskisa i komisarza do spraw ekonomicznych i finansowych Pierre'a Moscoviciego w odpowiedzi na ich krytyczne uwagi dotyczące projektu włoskiego budżetu. Zapisano w nim podniesienie deficytu z 1,8 proc. PKB w 2018 roku do 2,4 proc. w przyszłym. Komisja uznała to za odejście od wcześniejszych zobowiązań rządu w Rzymie.

Tria napisał, że projekt ten "nie wystawia na ryzyko stabilności finansowej Włoch ani innych krajów Unii Europejskiej".

"Uważamy, że wzmocnienie włoskiej gospodarki leży w interesie całej europejskiej gospodarki" - dodał.

Tria podkreślił, że jeśli poziom deficytu i wzrostu nie będzie zgodny z tym zapisanym w projekcie, rząd zobowiązuje się do interwencji i zastosowania "wszystkich koniecznych kroków po to, by wskazane cele były ściśle przestrzegane".

Reklama

Włoski rząd, zaznaczył minister finansów, "ma świadomość tego, że wybrał zarysy polityki budżetowej, które nie są zgodne z normami Paktu Stabilności i Wzrostu".

"Była to decyzja trudna, ale konieczna w świetle utrzymującego się opóźnienia w powrocie do poziomu PKB sprzed kryzysu i dramatycznej sytuacji, w jakiej znalazły się najbardziej pokrzywdzone warstwy społeczeństwa włoskiego" - wyjaśnił minister finansów.

Następnie zapewnił, że uznając różnice w ocenie projektu budżetu, włoski rząd będzie dalej prowadził "konstruktywny i lojalny dialog zgodnie z regułami instytucjonalnymi w strefie euro".

"Miejsce Włoch jest w Europie i w strefie euro" - podkreślił Tria.

Wyraził przekonanie, że w ogólnej ocenie polityki budżetowej rządu należy też uwzględnić reformy strukturalne i ich wpływ. Położył nacisk na planowane kroki mające na celu stworzenie korzystnych warunków dla inwestycji.

Premier Conte na poniedziałkowym spotkaniu z dziennikarzami prasy zagranicznej odrzucił krytykę pod adresem włoskiego projektu budżetu i zbyt wysokiego deficytu skierowaną rano ponownie przez komisarza Moscoviciego.

"Jeśli komisarz UE przed lekturą budżetu i przed nadejściem listu z Unii mówi, że ten projekt trzeba odrzucić, to ja uważam, że jest to niedopuszczalne uprzedzenie" - ocenił szef rządu. Jego zdaniem komisarze UE nie powinni wyrażać prywatnych opinii.

Conte zapewnił o woli dialogu z UE i zaznaczył: "My nie chcemy anarchii, ale jesteśmy po to, by odnowić system". "Nasza rewolucja jest delikatna" - oświadczył premier.

>>> Czytaj też: UE wpłynie na włoski budżet? Moscovici: KE nie chce kryzysu w relacjach z Włochami, ale...