Handlem paszportami trudni się wiele państw. Istnieją też wyspecjalizowane agencje, które doradzają zainteresowanym inwestorom, gdzie i w jakim państwie można najkorzystniej zainwestować swoje kapitały i uzyskać obywatelstwo danego państwa lub zezwolenie na stały pobyt.

Nie trzeba być obywatelem kraju członkowskiego Unii Europejskiej, aby korzystać ze swobody podróżowania i osiedlania się w każdym kraju unijnym. Wykorzystują to przede wszystkim ludzie bogaci, którym z różnych powodów bardzo zależy na przeprowadzce ze swojego kraju ojczystego do któregoś z państw Wspólnoty. Okazuje się, że ten, kto posiada odpowiednie środki, może sobie po prostu kupić paszport czy „złotą wizę”. Ta ostatnia umożliwia jej posiadaczowi stały pobyt, a po pięciu latach uzyskanie obywatelstwa danego państwa.

Handlem paszportami trudni się wiele państw. Istnieją też wyspecjalizowane w tym handlu agencje, takie jak np. Henley and Partners, które doradzają zainteresowanym inwestorom, gdzie i w jakim państwie można najkorzystniej zainwestować swoje kapitały i uzyskać obywatelstwo danego państwa lub zezwolenie na stały pobyt. Władze poszczególnych państw także bezpośrednio zajmują się przyznawaniem tzw. złotych wiz oraz wydawaniem paszportów bogatym obywatelom państw spoza UE. Przykładem może być Grecja, która w 2013 roku uruchomiła program wydawania „złotych wiz”. Wystarczy, aby dany inwestor kupił nieruchomość w Grecji o wartości przynajmniej 250 tys. euro i może już ubiegać się o uzyskanie złotej wizy, umożliwiającej stały pobyt w tym kraju oraz swobodę podróżowania po pozostałych krajach UE. Od tego czasu Grecja przyznała, a raczej sprzedała 2 200 złotych wiz, plus kolejne 2,8 tys. tych wiz członkom rodziny inwestorów.

Oficjalnym motywem władz Grecji było doprowadzenie do ożywienia na rynku nieruchomości, których ceny spadły w czasie trwającego w tym kraju przez 9 lat kryzysu o ponad 43 proc. Połączenie sprzedaży domów z możliwością uzyskiwania przez obywateli państw nienależących do UE złotej wizy, znacznie zwiększyło zainteresowanie zagranicznych inwestorów nieruchomościami. W ubiegłym roku ich sprzedaż w Grecji przyniosła wpływy w wysokości 503 mln euro i była aż o 86,5 proc. wyższa niż w 2016 roku. Połowa tych transakcji zrealizowana została przez zagranicznych nabywców, którzy w ten sposób uzyskali także „złotą wizę”. Wśród zagranicznych nabywców nieruchomości w Grecji przeważają obywatele Chin. Uzyskali oni w zeszłym roku połowę przyznanych przez władze tego państwa „złotych wiz”. Na drugim miejscu plasują się Rosjanie, a na trzecim Turcy.

Program sprzedaży „złotych wiz” przyciąga nie tylko inwestorów, którzy chcą „zabezpieczyć” swoje, nie zawsze legalnie zdobyte kapitały, lecz także różnego rodzaju oszustów, a także kryminalistów i byłych terrorystów. Głośny był swego czasu przypadek pięciu Irakijczyków, którzy złożyli się po 50 tys. euro i najpierw jeden z nich kupił dom za 250 tys. euro oraz uzyskał „złotą wizę”, by następnie od razu go odsprzedać za tę samą cenę kolejnemu swojemu rodakowi, a ten powtórzył tę samą transakcję. Władze Grecji dopiero za piątym razem zorientowały się o co chodzi, gdy piąty Irakijczyk złożył wniosek o przyznanie mu „złotej wizy”. Wszyscy zostali potem wydaleni z Grecji. Obowiązujące tu prawo zabrania bowiem odsprzedaży nieruchomości w ciągu pięciu lat od jej nabycia połączonego z uzyskaniem „złotej wizy”. W praktyce mało kto jednak to sprawdza.

Reklama

W USA trwa debata nad „najbezpieczniejszym bankiem świata”

Inne państwa, takie jak np. Malta, Austria, Hiszpania, Belgia, Francja czy Portugalia oferują podobne programy uzyskiwania „złotych wiz”, które zwykle po upływie pięciu lat od ich otrzymania, prowadzą do uzyskania obywatelstwa danego państwa. Ceny ich „zakupu” są jednak wyższe niż w Grecji (zob. tab.1) Jedynym państwem, które nie sprzedaje „złotych wiz” ani swoich paszportów, jest Szwajcaria. Natomiast Grecja planuje dalsze rozszerzenie programu sprzedaży „złotych wiz” poprzez wprowadzenie mechanizmu inwestowania nie tylko w nieruchomości, tak jak jest dotychczas, lecz także w akcje greckich firm, obligacje rządowe, fundusze inwestycyjne i poprzez przekazywanie określonych kwot bezpośrednio agendom rządowym.

Tabela 1: Ceny uzyskania „złotej wizy” lub paszportu wybranych państw ( w USD).
Wielka Brytania 3 300 000
Cypr 2 400 000
Austria 2 315 000
Australia 1 100 000
Stany Zjednoczone 1 000 000
Malta 765 000
Kanada 640 000
Bułgaria 612 000
Portugalia 419 200
Grecja 300 000
Żródła: GS Global Partners , Handelsblatt.

Liderem pod względem liczby wydanych paszportów wśród państw UE jest Malta (od 2013 r. wydano ich według szacunkowych danych ok. 2,5 tys. Koszt uzyskania paszportu tego kraju to 675 tys. euro (765 tys. dol.). Najdroższa w gronie krajów UE (do czasu realizacji Brexitu) jest Wielka Brytania (2,6 mln dol.) i Cypr (2,4 mln dol. czyli ok. 2 mln euro). Jednocześnie Cypr prowadzi w unijnym rankingu w wartości dochodów uzyskanych z handlu paszportami. Od 2013 roku zarobił w ten sposób aż 4,8 mld euro. Dla porównania wpływy tego kraju z turystyki wyniosły w 2017 roku tylko 2,5 mld euro. Na skutek krytyki Komisji Europejskiej władze Cypru zobowiązały się w bieżącym roku do ograniczenia liczby wydawanych nowych paszportów (w ogromnej większości ich nabywcami są bogaci Rosjanie) do 700 rocznie."

Według danych Transparency International and Global Witness aż 14 krajów Unii Europejskiej uruchomiło programy przyznawania (tj. w praktyce sprzedaży) złotych wiz i paszportów. Programy te, a raczej handel złotymi wizami i paszportami odbywa się zwykle bez sprawdzania życiorysów bogatych „klientów”, którzy często starają się ukryć i „wyprać” zarobione w niezbyt legalny sposób pieniądze w jednym z krajów Unii. Dlatego też programy te cieszą się w ostatnich latach bardzo dużym zainteresowaniem wśród różnych skorumpowanych polityków i biznesmenów, a także kryminalistów. Ciekawostką jest fakt, że wiele państw zajmujących się tym lukratywnym biznesem nie ujawnia narodowości nabywców takich wiz czy paszportów. Spośród 14 państw UE dane te ujawnia tylko 8 państw, a 6 z nich podaje, z których krajów przybywa największa liczba „nowych obywateli”. W wielu krajach UE, podobnie jak w Grecji, na pierwszym miejscu wśród nabywców złotych wiz i paszportów są Chińczycy, na drugim Rosjanie, a w przypadku Portugalii - na drugim Brazylijczycy.

Na skutek nasilającej się krytyki ze strony różnych organizacji międzynarodowych Komisja Europejska dąży do ujednolicenia procedur przyznawania „złotych wiz” i paszportów we wszystkich krajach UE. Chodzi przede wszystkim o to, aby władze tych państw członkowskich, które realizują tego rodzaju programy, uważnie badały życiorysy ubiegających się o złote wizy i paszporty oraz przede wszystkim pochodzenie funduszy, z których finansowany jest ich zakup. Upłynie pewnie jeszcze sporo czasu, zanim w ramach całej Unii dojdzie do ujednolicenia i rygorystycznego egzekwowania przepisów regulujących te sprawy oraz do ściślejszej współpracy w tej dziedzinie między wszystkim krajami członkowskimi.

Niebezpieczne iPhone'y Trumpa. "NYT": Chińczycy i Rosjanie podsłuchują i uczą się