Trzaskowski, który urząd prezydenta Warszawy obejmie prawdopodobnie w drugiej połowie listopada, podkreślił, że dla niego priorytetem jest uchwalenie dwóch ustaw: reprywatyzacyjnej oraz ustawy, która zapewni pomoc wszystkim poszkodowanym za to, co się stało.

Pytany o pomysł przyszłego wiceprezydenta stolicy Pawła Rabieja (Nowoczesna), by komisja weryfikacyjna pracowała w ratuszu, zadeklarował, że jest otwarty "na wszelkiego rodzaju propozycje", jeśli będzie potrzeba dalszego wyjaśniania tzw. afery reprywatyzacyjnej. "Będziemy o tym rozmawiać, również z Pawłem Rabiejem" - dodał.

Pytany jak pomóc ofiarom reprywatyzacji, Trzaskowski zapowiedział, że kiedy obejmie urząd, wszyscy poszkodowani na pewno będą mieli pierwszeństwo, jeżeli chodzi o dostęp do mieszkań komunalnych i socjalnych. "I to zrobimy od razu. Jeżeli chodzi natomiast o pomoc innego rodzaju, to po to właśnie jest projekt ustawy, bo trzeba pomóc wszystkim, a nie tylko wybranym" - zaznaczył.

Na pytanie, co z odszkodowaniami, które pokrzywdzonym przyznała komisja weryfikacyjna, przyszły prezydent stolicy odpowiedział, że w tej sprawie czeka na decyzje sądów, do których miasto zaskarżyło decyzje komisji.

Reklama

"Trzeba jasno powiedzieć, że komisja weryfikacyjna wprowadziła niesamowity bałagan, ponieważ czasem nie wiadomo, jaki jest status danej nieruchomości. (Szef komisji) Patryk Jaki mówił o jakiś astronomicznych liczbach kamienic, a skończyło się na tym, że komisja zajęła się kilkudziesięcioma. W związku z powyższym jest jeden wielki chaos, trzeba to na spokojnie wyjaśnić, ale przede wszystkim zaproponować rozwiązania systemowe" - uważa Trzaskowski.

W jego ocenie "najgorsze co mogłoby się stać, to to, że miasto wypłaciłoby odszkodowania, a potem w jakiś przypadkach musiałoby je zabierać" ze względu na orzeczenia sądu. "Trzeba postępować z rozwagą. Mam nadzieję, że po kampanii wyborczej kurz opadnie i ta sprawa nie będzie już traktowana politycznie i wtedy będzie można naprawdę zająć się rozwiązaniem problemu. Ale bez ustawy reprywatyzacyjnej miasto dalej jest zobowiązane wypełniać roszczenia" - przypomniał polityk.

Dodał, że złożył w Sejmie projekt zmian w tzw. małej ustawie reprywatyzacyjnej, który przewiduje zakaz oddawania mieszkań z lokatorami. "Zobaczymy co PiS zrobi z tym projektem" - dodał.

Zgodnie z przepisami tzw. małej ustawy reprywatyzacyjnej, która obowiązuje od 17 września 2016 r., można odmówić zwrotu m.in., gdy nieruchomość wykorzystywana jest na cele publiczne (np. szkoła), wartość nowo wybudowanego na gruncie budynku znacznie przekracza wartość nieruchomości, budynek był zniszczony po wojnie więcej niż w 66 proc.

>>> Czytaj też: Trzaskowski: Spotkałem masę ludzi, którzy wcześniej głosowali na PiS, a dziś mówią: nie ma mowy [WYWIAD]