Medżlis, którego kierownictwo zmuszone było do opuszczenia Krymu, w 2016 roku został zlikwidowany decyzją rosyjskiego Sądu Najwyższego. Wcześniej Sąd Najwyższy Krymu uznał tatarski samorząd za organizację ekstremistyczną.

O zamiarze przejęcia mienia Medżlisu poinformował szef tzw. rządu Krymu Siergiej Aksionow - napisał portal radia Swoboda Krym.Realia. Sprawa ta była omawiana podczas Kurułtaju, zjazdu muzułmanów Krymu, zwołanego przez rosyjski Duchowy Zarząd Muzułmanów - podkreśla portal.

Lider Tatarów krymskich Mustafa Dżemilew wyraził przekonanie, że mienie Medżlisu zostanie odzyskane.

„Znaczna część nieruchomości została zakupiona z datków naszych rodaków z Turcji, USA i Rumunii. Datki te nie były przekazywane marionetkom, lecz organowi przedstawicielskiemu całego narodu. W sądach międzynarodowych nie będą za to odpowiadały marionetki, lecz Rosja” - oświadczył.

Reklama

„Do tego, co nam odebrano, odnosimy się ze spokojem. Po odzyskaniu Krymu wszystko wróci do normy” - powiedział cytowany przez portal Krym.Realia.

Wchodzący w skład Ukrainy Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku, po interwencji zbrojnej i referendum uznanym przez władze Ukrainy i Zachód za nielegalne.

Tatarzy krymscy, którzy stanowią 12 proc. mieszkańców półwyspu, byli przeciwni nielegalnemu plebiscytowi. Ich społeczność w większości zbojkotowała głosowanie, narażając się na represje ze strony rosyjskich władz. Aneksję Krymu Rosja przedstawia jako akt sprawiedliwości historycznej.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)