Według tej gazety wkrótce ma zapaść decyzja o zwołaniu nadzwyczajnego zjazdu CSU, który do 15 grudnia ma rozstrzygnąć kwestię kierownictwa partii. Wcześniej, w dniach 10-11 listopada, mają o tym rozmawiać szefowie okręgowych organizacji CSU na spotkaniu w Monachium.

„Bild” pisze, że warunkiem zwołania nadzwyczajnego zjazdu jest uprzednie osiągnięcie porozumienia w sprawie następcy Seehofera. Gazeta dodaje, że CSU chce uniknąć rywalizacji, jaka rysuje się w CDU, gdzie zgłoszono już kilka kandydatur do sukcesji po Angeli Merkel.

„Bild” odnotowuje również, że minister spraw wewnętrznych Bawarii Joachim Herrmann wyraził oczekiwanie, iż Seehofer sam wypowie się wkrótce na temat swej przyszłości politycznej.

Gazeta podkreśla, że od czasu, gdy w poniedziałek kanclerz Angela Merkel zapowiedziała rezygnację ze stanowiska przewodniczącej CDU „rośnie presja na Seehofera”, obciążanego odpowiedzialnością za wynik CSU w bawarskich wyborach.

Reklama

W wyborach w Bawarii 14 października CSU (siostrzana partia CDU), która dotąd rządziła tam samodzielnie, utraciła większość absolutną. CSU zdobyła tam 37,2 proc. głosów, drugie miejsce przypadło Zielonym (17,5 proc.). Trzecie miejsce w bawarskich wyborach zajęła lokalna centroprawicowa partia Wolni Wyborcy (FW) z poparciem na poziomie 11,6 proc. Dzięki dwucyfrowemu wynikowi (10,2 proc.) po raz pierwszy do regionalnego parlamentu w Bawarii weszła prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD).

Gazeta „Sueddeutsche Zeitung” odnotowała poniedziałkową wypowiedź Seehofera, który oświadczył, że o konsekwencjach bawarskich wyborów będzie się dyskutować dopiero po utworzeniu rządu w tym kraju związkowym. „SZ” wskazuje w tym kontekście, że Seehoferowi „odroczono termin” do 12 listopada, bowiem tego dnia oczekiwany jest ponowny wybór Markusa Soedera na premiera Bawarii. „Do tego czasu Seehofer może przygotować swe godne odejście” – pisze „SZ” i dodaje, że jego odejścia partia „wyraźnie oczekuje”.(PAP)