Praca jest jednym z głównych czynników wywołujących stres, którego fizjologicznymi skutkami może być zmiana chemicznego składu krwi, w tym podniesienie poziomu cholesterolu, zakłócenie działania systemu immunologicznego oraz metabolizmu - piszą w artykule dla Quartza Cedar P. Carlton i Jeffrey Pfeffer.

Metaanaliza setek badań na temat wpływu środowiska pracy na zdrowie i śmiertelność wykazała, że wiele jej aspektów, takich jak nadgodziny, brak kontroli, niepewność zatrudnienia czy zakłócenie równowagi pomiędzy życiem rodzinnym a zawodowym, jest tak samo szkodliwych dla zdrowia jak bierne palenie.

Negatywny wpływ miejsca zatrudnienia na stan zdrowia jest dobrze udokumentowany. Nie doprowadziło to jednak do podjęcia przez odpowiednie agencje ochrony pracy z krajów wysoko rozwiniętych odpowiednich środków, które miałyby na celu walkę z psychologicznymi spustoszeniami w firmach. Przepisy pracy wpłynęły na znaczne zmniejszenie liczby zgonów spowodowanych wypadkami czy kontaktem z chemikaliami, ale kompletnie nie obejmują specyfiki większości nowoczesnych miejsc pracy w dużych korporacjach.

Pracownicy muszą więc działać na własną rękę. Co mogą zrobić? Kilku podpowiedzi dostarczą autorzy Quartza. Jednym z pomysłów są zbiorowe protesty (niekoniecznie w ramach związków zawodowych) i negocjacje zmian warunków pracy z kierownictwem w większych zorganizowanych grupach. Kolejnym jest składanie bezpośrednich skarg do organizacji takich jak Europejska Agencja Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy. Autorzy przypominają, że przed podjęciem konkretnych działań, które mogą skutkować utratą pracy, bardzo ważne jest zasięgnięcie prawnej porady.

Reklama

>>> Polecamy: Przyszłość rekrutacji to nie zdalni pracownicy, tylko zdalne zespoły