"Myślę, że prezydent Putin będzie tam, ale nie mamy przewidzianego spotkania w Paryżu" - powiedział Trump na konferencji prasowej w Białym Domu, na której komentował wyniki wtorkowych wyborów w USA. "Zamierzam szybko wrócić stamtąd do USA" - dodał amerykański prezydent.

Wcześniej Uszakow potwierdzał doniesienia rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, który dwa dni temu informował, że Putin i Trump spotkają się na krótko w Paryżu.

Pieskow mówił, że nie będą to pełnoformatowe negocjacje, ale zapewnił, że nie jest to związane z problemami w relacjach między obu krajami, lecz jest wynikiem prośby prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Według rosyjskich mediów Macron nie chciał, aby 11 listopada, podczas uroczystości upamiętniających 100. rocznicę zakończenia I wojny światowej, doszło do pełnoformatowego spotkania Trumpa i Putina, które mogłoby +przyćmić+ przygotowane przez Pałac Elizejski wydarzenia i spotkania.

"Ustalono, że obaj przywódcy spotkają się krótko w Paryżu na nieformalnym spotkaniu. Po nim zostanie potwierdzone, że bardziej szczegółowe rozmowy odbędą się w Buenos Aires podczas szczytu państw G20, który odbędzie się 30 listopada i 1 grudnia" - mówił Uszakow.

Reklama

Trump ze swojej strony w poniedziałek jednak twierdził, że prawdopodobnie nie spotka się z Putinem w stolicy Francji. Podkreślił, że niedzielne uroczystości raczej nie są dobrą okazją do takich spotkań.

Putin i Trump po raz ostatni spotkali się 16 lipca br. w Helsinkach.

>>> Czytaj też: Trump: "Obama pozwolił na aneksję Ukrainy"