W ten sposób szef resortu finansów w rządzie Ligi i Ruchu Pięciu Gwiazd skomentował opublikowanie przez KE prognoz gospodarczych dla całej Unii Europejskiej i poszczególnych państw członkowskich. Według nich wzrost we Włoszech w przyszłym roku będzie na poziomie 1,2 procent PKB, a więc niższy od zakładanego przez rząd. Natomiast deficyt budżetowy, zdaniem KE, nie tylko w 2019 r. będzie wyższy od planowanego przez rząd, ale w 2020 r. jeszcze wzrośnie - do 3,1 proc. PKB.

"Prognozy Komisji Europejskiej dotyczące włoskiego budżetu stoją w wyraźnej sprzeczności z tymi przedstawionymi przez włoski rząd i wynikają z nieuważnej i częściowej analizy projektu budżetu, mimo informacji i wyjaśnień zaprezentowanych przez Włochy" - stwierdził minister finansów.

Wyraził on ubolewanie z powodu "uchybienia technicznego" ze strony Komisji i zarazem wyraził przekonanie, że nie będzie to miało wpływu na dalszy "konstruktywny dialog" z KE w sprawie budżetu.

Minister finansów zapowiedział, że rozmowy z Komisją Europejską na temat budżetu będą kontynuowane, i zapewnił, że rząd zobowiązuje się do przestrzegania zapisanego maksymalnego deficytu w wysokości 2,4 proc. PKB.

Reklama

Również premier Giuseppe Conte oświadczył w wydanej nocie, że prognozy Komisji "nie doceniają pozytywnego wpływu", jaki projekt budżetu i reformy strukturalne będą mieć na stan finansów państwa.

"Idziemy naprzód z naszymi szacunkami dotyczącymi finansów publicznych, wzrostu, który będzie wyższy, oraz długu i deficytu, które się zmniejszą" - stwierdził szef rządu, uznając wszelkie inne scenariusze za "całkowicie nieprawdopodobne".

Wcześniej Komisja Europejska odrzuciła projekt przyszłorocznego budżetu Włoch, m.in. z powodu zawyżonego deficytu.

>>> Czytaj też: Emerytura Merkel, fatalne sondaże Macrona. Sojusz Berlina z Paryżem słabnie