Sąd Najwyższy Włoch utrzymał decyzję o konfiskacie 49 milionów euro koalicyjnemu ugrupowaniu Liga. W orzeczeniu wydanym w nocy z piątku na sobotę Sąd odrzucił skargę partii na decyzję trybunału niższej instancji o prewencyjnym zajęciu pieniędzy- podała Ansa.

Na wcześniejszy wniosek Sądu Najwyższego sąd w Genui rozpatrywał ponownie sprawę funduszy prawicowej partii, które zostały sprzeniewierzone przez jej poprzednie kierownictwo, w tym jej założyciela Umberto Bossiego oraz jego rodziny w latach 2008-2010.

Bossi i były skarbnik partii Francesco Belsito zostali skazani za sprzeniewierzenie publicznych pieniędzy, przekazanych z budżetu w ramach zwrotu kosztów kampanii wyborczej ugrupowania, którego nazwa brzmiała wówczas Liga Północna. Śledztwo wykazało, że rodzina Bossiego korzystała bez ograniczeń z partyjnych funduszy i wydawała je na swoje prywatne cele. Ponadto pieniądze te zainwestowano w zakup brylantów i podejrzane transakcje zagraniczne - udowodniono w śledztwie. Nie wiadomo dokładnie, co stało się z kwotą 49 mln euro. Nie wyjaśniono tego także po tym, gdy sąd nakazał byłemu kierownictwu ujawnić, gdzie są poszukiwane sumy. Nie udzieliło na to odpowiedzi.

Ponieważ pieniądze pochodziły z budżetu państwa, muszą zostać zwrócone - orzekł sąd, wydając nakaz ich konfiskaty.

5 września genueński sąd podtrzymał tę swoją wcześniejszą decyzję o tym, że należy zająć sumy na wszystkich rachunkach należących do Ligi i wszelkich podmiotów z nią związanych.

Reklama

Sąd Najwyższy utrzymał obecnie tę decyzję i odrzucił skargę prawników Ligi na konfiskatę. To zaś oznacza, że musi rozpocząć się spłata zobowiązań, a jeśli zostaną odnalezione jakiekolwiek środki należące do partii, mogą zostać skonfiskowane.

W oczekiwaniu na orzeczenie Sądu Najwyższego Liga zawarła porozumienie z prokuraturą w sprawie zasad zwrotu pieniędzy. Ustalono, że będzie spłacać po 600 tysięcy euro rocznie. Jak podkreślano w komentarzach , oznacza to, że w takim tempie potrwa to około 80 lat.

Obecny lider Ligi, wicepremier i szef MSW Matteo Salvini odcina się od jej poprzedniego kierownictwa i powtarza, że żadne fundusze nie są ukryte. Zarzucił już wcześniej wymiarowi sprawiedliwości, że "próbuje rzucać kłody pod nogi" jego ugrupowaniu.

Z Rzymu Sylwia Wysocka

>>> Polecamy: Rodziny miliarderów z USA chcą zarobić na brexicie. Wykupują biura w Londynie