Z punktu widzenia inwestorów zagranicznych, afery finansowe z GetBack, czy ta dotycząca KNF-u to oczywiście zła wiadomość. Niektórzy mogą mieć tendencje zaszufladkowania rynku polskiego jako wymagającego jeszcze poprawy - mówi w rozmowie z Bartoszem Godusławskim, Piotr Krupa, prezes Zarządu Kruk S.A.

- Dla kruka obecność na giełdzie jest duża opcją rozwojową. Pozwala pozyskiwać kapitał i finansowanie. Jednak przeżywamy ostatnio w ciągu ostatniego pół roku kryzys reputacyjny polskiego rynku: najpierw GetBack teraz nagrania z przewodniczącym KNF - czy to się negatywnie odbije na postrzeganiu gospodarki i giełdy, nie tylko w kraju ale i też za granicą? - pyta Bartosz Godusławski.

- Może się to odbić oczywiście. Ale słyszałem jakiś czas temu od pewnego amerykańskiego inwestora ze on liczy się z ryzykiem Co jakiś czas zdarza się jakiś przekręt, czy oszustwo. Z tym się trzeba po prostu liczyć inwestując.

Trzeba mieć dystans - Mówi Krupa.

Prezes dodaje, żeby iść do przodu i wyciągać wniosku z tego, co się stało. A przy tym ważne jest, by nie przepracowywać rynku i go nie przeregulowywać.

Reklama

Sytuacja GetBack osłabiła rynek obligacji

Sytuacja z firmą GetBack mocno wpływa na cały rynek finansowy, nie tylko na segment firm windykacyjnych. Ostatnio całkiem fajnie się rozwijał rynek obligacji, by nagle dostać strzał. Wielu inwestorów, albo się wycofa, albo poczeka i zajmie inne pozycje - uważa Piotr Krupa, prezes Zarządu Kruk S.A.

Prezes dodaje, że taka sytuacja ma przede wszystkim wpływ na żywotność na rynku, mniejszych firm, tych ze słabszym bilansem.

Zmiany w przedawnieniu to dobra rzecz

Preferujemy ten model, który się właśnie zmienił w windykacji, czyli niemożliwość dochodzenia świadczenia po przedawnieniu. Działamy w różnych reżimach prawnych i naprawdę proszę mi wierzyć, że to jest lepsze rozwiązanie w przypadku dochodzenia zobowiązań przed sądem - mówi Piotr Krupa.

My pozbywamy się łatki, która nie do końca słusznie do nas przylgnęła, że dochodzimy przedawnionych wierzytelności. - Nie wyłudzam wierzytelności i nikt mi nie będzie też mógł teraz formalnie tego zarzucić, dodaje prezes.