Nowe austriackie prawo ogranicza pomoc dla tych obywateli Unii Europejskiej, którzy pracują w Austrii, ale ich dzieci nie mieszkają z nimi. Minister pracy, spraw socjalnych i ds. rodziny Słowacji Jan Richter, węgierska minister odpowiedzialna za politykę rodzinną i młodzież Katalin Novak, sekretarz stanu w ministerstwie rodziny, pracy i polityki społecznej Polski Stanisław Szwed oraz sekretarz stanu w ministerstwie pracy i spraw społecznych Czech Petr Hurka wystosowali list do komisarz Unii Europejskiej do spraw zatrudnienia i spraw społecznych Marianne Thyssen, w którym domagają się skontrolowania austriackiej normy prawnej.

Do listu czterech państw Grupy Wyszehradzkiej przyłączyli się szefowie resortów pracy z Litwy, Słowenii oraz Bułgarii. „Jeżeli pracownicy zagraniczni wnoszą wszystkie wymagane podatki i opłaty, mają mieć dla siebie i swoich rodzin takie same dodatki i nie ma znaczenia, w którym z państw członkowskich mieszkają członkowie rodzin” – napisano m.in.

„Inne postępowanie wobec pracowników i członków ich rodzin jest nie tylko sprzeczne z zasadą równego traktowania obywateli, ale także stwarza obywateli drugiej kategorii” – podkreślono.

Richter uznał, że austriacka regulacja ogranicza prawo do wolnego rynku pracy i usług, a także wzmacnia istniejące różnice zamiast dążyć do ich zacierania.

Reklama

Rząd w Wiedniu zdecydował, że od przyszłego roku ograniczy wypłaty zasiłków na dzieci obywateli Unii pracujących w Austrii, jeżeli te dzieci nie mieszkają w Austrii. Zasiłki zostały uzależnione od wysokości kosztów utrzymania w kraju pochodzenia dziecka.

Piotr Górecki (PAP)