"Analizę przedkontrolną prawdziwości i prawidłowości oświadczeń majątkowych składanych b. szefa KNF Marka Chrzanowskiego prowadzi Departament Postępowań Kontrolnych CBA" - potwierdził PAP Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej Biura.

Ta analiza przesądzi - jak przy innych tego typu sprawdzeniach - czy konieczna będzie kontrola, czy wszystko jest w porządku pod względem formalnym - wyjaśnił. Nie mamy ograniczeń czasowych dla prowadzenia takich analiz - dodał w rozmowie z PAP.

Działania dotyczące Chrzanowskiego wynikają ze złożonego przez właściciela Getin Noble Banku Leszka Czarneckiego zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez ówczesnego przewodniczącego KNF.

Wszczęte we wtorek śledztwo dotyczy informacji ujawnionych we wtorek przez "Gazetę Wyborczą", która napisała, że według Czarneckiego ówczesny szef KNF Chrzanowski, w marcu 2018 roku miał zaoferować przychylność dla tego banku w zamian za około 40 mln zł; Czarnecki nagrał tę ofertę i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa KNF.

Reklama

Chrzanowski we wtorek złożył dymisję, a premier tę dymisję przyjął. P.o. przewodniczącym KNF został wskazany przez premiera zastępca przewodniczącego KNF Marcin Pachucki.

O wszczęciu śledztwa poinformował we wtorek prokurator generalny Zbigniew Ziobro. We wtorek wieczorem premier Mateusz Morawiecki spotkał się z prokuratorem generalnym oraz z ministrem koordynatorem służb specjalnych Mariuszem Kamińskim, prokuratorem krajowym Bogdanem Święczkowskim, szefem CBA Ernestem Bejdą oraz zastępcą szefa ABW Norbertem Lobą. Premier zobowiązał poszczególne instytucje do współpracy w celu szybkiego wyjaśnienia wszystkich aspektów sprawy.

Według "GW" z nagrania, którego stenogram Czarnecki przekazał prokuraturze wraz z zawiadomieniem o przestępstwie wynika, że Chrzanowski miał proponować usunięcie z KNF Zdzisława Sokala – przedstawiciela prezydenta w Komisji i szefa Bankowego Funduszu Gwarancyjnego – bo jest on zwolennikiem przejęcia banków Czarneckiego przez państwo; złagodzenie skutków finansowych zwiększenia tzw. stopy podwyższonego ryzyka (kosztowało to bank ok. 1 mld zł) oraz życzliwe podejście KNF i NBP do planów restrukturyzacji banków Czarneckiego.

Według publikacji "GW" w zamian miałby zatrudnić wskazanego przez Chrzanowskiego prawnika, którego sugerowane wynagrodzenie, jak opisywała gazeta "powiązane z wynikiem banku" – miałoby wynosić 1 proc. wartości Getin Noble Banku, czyli ok. 40 mln zł.

W środę agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego, któremu prokuratura powierzyła prowadzenie śledztwa, weszli do biura KNF i zabezpieczyli materiały dowodowe.

Marek Chrzanowski jest doktorem habilitowanym, pracuje w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie i jest profesorem nadzwyczajnym tej uczelni. Pracuje w Kolegium Zarządzania i Finansów SGH w Zakładzie Polityki Gospodarczej Instytutu Ekonomii Politycznej, Prawa i Polityki Gospodarczej.

Rzecznik SGH Piotr Karwowski powiedział PAP, że Chrzanowski został przez władze kolegium "poproszony o rozmowę, która odbędzie się na spokojnie na początku przyszłego tygodnia". "Nie ma tezy tego spotkania, ale sprawę trzeba wyjaśnić.(...) Tu trzeba się dobrze zastanowić" - podkreślił. Dodał, że doniesienia medialne na temat b. szefa KNF są bardzo niepokojące i "szokujące".

W poniedziałek ma się odbyć przesłuchanie przez wydział Prokuratury Krajowej w Katowicach Leszka Czarneckiego.

>>> Czytaj też: Zastępca Chrzanowskiego: System finansowy jest stabilny, KNF gotowa do działania