PiS zdobyło w Sejmiku Woj. Śląskiego większość 23 głosów, dzięki zawarciu porozumienia programowego z wybranym z listy Koalicji Obywatelskiej radnym Wojciechem Kałużą. Kałuża został w środę jednym z wicemarszałków regionu; marszałkiem został Jakub Chełstowski.

W październikowych wyborach PiS uzyskało w sejmiku 22 mandaty. Koalicja Obywatelska zdobyła 20 mandatów, SLD wprowadziło 2 radnych, a PSL – 1. Jeszcze we wtorek przedstawiciele KO, SLD i PSL, informowali o zawarciu umowy koalicyjnej, kontynuującej dotychczasową współpracę w samorządzie woj. śląskiego.

Lider PO był pytany w radiowej "Trójce", czy PO złożyła już doniesienie do prokuratury ws. sytuacji w sejmiku województwa śląskiego.

Schetyna zaznaczył, że korupcja polityczna jest czynem, który jest przestępstwem i ma swój zapis w kodeksie karnym. "Jeżeli mówić o tej sytuacji, to jest to korupcja polityczna" - powiedział Schetyna.

Reklama

Mówiąc o sytuacji na Śląsku i w tamtejszym sejmiku wskazywał, że "jest szef kancelarii premiera (Michał Dworczyk), jest miejscowy poseł PiS-u - to są ci, którzy prowadzą polowanie - i jest ofiara, czyli radny Nowoczesnej wybrany z listy Koalicji Obywatelskiej, któremu przedstawiona jest korupcja polityczna".

"Oni jeszcze przed zaprzysiężeniem, czyli rozpoczęciem funkcjonowania, przed początkiem kadencji, oni korumpują przedstawiciela drugiej strony i składają mu korupcyjną ofertę i przeciągają go na swoją stronę, żeby zmienić werdykt wyborczy i to im się udało. I dlatego będziemy zawiadamiać prokuraturę ws. popełnienia przestępstwa (...) myślę, że w przyszłym tygodniu" - powiedział Schetyna.

O porozumieniu programowym z Kałużą poinformował w środę rano na konferencji prasowej przed inauguracyjną sesją Sejmiku Woj. Śląskiego szóstej kadencji szef KPRM Michał Dworczyk.

Sam Kałuża, były wiceprezydent Żor i żorski radny, który startując do sejmiku z list Koalicji Obywatelskiej zdobył 25,1 tys. głosów, mówił przed sesją, że wyborcy "oczekują od niego skuteczności, stąd jego decyzja o wsparciu dobrego programu, dobrych rozwiązań dla Śląska".

Po rozpoczęciu sesji sejmiku, podczas wręczania radnym zaświadczeń o wyborze, część radnych KO i publiczności wybuczała Kałużę. "Goń go", "sprzedawczyk", "zdrajca" - brzmiały okrzyki padające pod jego adresem. Jednocześnie oklaskami witali go radni PiS oraz inni przedstawiciele ugrupowania, m.in. wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski i minister sportu Witold Bańka. Decyzja Kałuży ws. zawarcia porozumienia z PiS spotkała się z reakcją jego ugrupowania. Szefowa śląskiej Nowoczesnej posłanka Monika Rosa jeszcze w środę rano poinformowała na briefingu, że radny przestał być członkiem N. Rosa diagnozowała, że Kałuża, przystępując do porozumienia z PiS "oszukał swoich wyborców, wyborców Koalicji Obywatelskiej".

>>> Czytaj też: PO złoży wniosek o odwołanie rządu. "Nie może być premierem Polski ktoś, komu udowodniono kłamstwo"