Brytyjska waluta w końcu odrabia straty po ostatnim spadku. Pozytywnie wpływają na nią informacje płynące z Unii Europejskiej.

Kluczowym wydarzeniem pierwszej połowy czwartku jest informacja o zakończeniu negocjacji między Wielką Brytanią a Unią Europejską ws. wstępnej umowy dotyczącej Brexitu, którą w niedzielę mają zaakceptować pozostałe państwa członkowskie UE. Zgodnie z doniesieniami, porozumienie stawia nacisk na kwestię pogłębionej unii celnej, możliwość wdrożenia „rozwiązań technologicznych”, które miałyby pozwolić na uniknięcie „twardej granicy” z Irlandią oraz wydłużenie okresu przejściowego do „jednego lub dwóch lat”. Wszystkie informacje są pozytywne dla funta brytyjskiego, który w ich bezpośrednim następstwie zyskał ponad 0,5% w relacji do złotego.

Polski złoty zakończył środę umocnieniem w relacji do głównych walut. Złotemu mogło pomóc umocnienie euro oraz poprawa sentymentu do aktywów ryzykownych widoczna we wzrostach na rynkach akcji. W ujęciu ogólnym zmienność na rynku walutowym – tak na głównych parach, jak i parach ze złotym – była jednak wyjątkowo niewielka. Z uwagi na Święto Dziękczynienia w USA, w najbliższym czasie zmienność na rynkach powinna pozostawać niższa niż zazwyczaj. Oczywiście będzie tak przy założeniu, że nie będzie więcej niespodzianek – jeśli otrzymalibyśmy kolejne równie istotne informacje, jak te płynące z Wielkiej Brytanii, z uwagi na niższą płynność, ruchy na rynkach finansowych mogłyby być istotnie większe.

>>> Sprawdź kursy walut

W kontekście polskiego złotego warto wspomnieć również o ostatnich, bardzo dobrych danych z kraju. Dziś na wyraźny plus zaskoczyła dynamika sprzedaży detalicznej w październiku, co sugeruje, że gospodarka z przytupem weszła w ostatni kwartał roku. Czwartek nie przyniesie żadnych innych, istotnych danych gospodarczych, tak z kraju, jak i świata, niemniej wśród informacji z Polski warto zwrócić uwagę na „minutki” z ostatniego spotkania Rady Polityki Pieniężnej.

Reklama

Spojrzenie na główne waluty

EUR

Kurs EUR/PLN w środę spadł o 0,2%, wahając się w widełkach 4,30-4,31. Euro charakteryzowało się wczoraj siłą i odrabiało ostatnie straty.

Dziś inwestorzy będą wyczekiwali na publikację „minutek” z ostatniego spotkania EBC. Szczególnie istotne będą informacje o tym, jak członkowie banku centralnego zapatrują się na kwestię ostatniego spowolnienia aktywności gospodarczej w krajach wspólnego bloku w kontekście oczekiwanej normalizacji polityki pieniężnej w strefie euro.

GBP

Kurs GBP/PLN w środę spadł o 0,4%, wahając się w widełkach 4,82-4,85. Dzisiejsze umocnienie brytyjskiej waluty nadeszło w odpowiednim momencie – funt w ostatnim czasie raczej cierpiał ze względu na informacje związane z Brexitem. Jeszcze wczoraj walucie nie sprzyjały informacje o tym, że spotkanie premier May-Juncker wprawdzie zakończyło się „postępem”, jednak niewystarczającym, aby rozmowy nie musiały być kontynuowane.

USD

Kurs USD/PLN w środę spadł o 0,4%, wahając się w widełkach 3,76-3,79. Amerykańska waluta charakteryzowała się wczoraj względną słabością. Dolarowi nie sprzyjała siła euro, nie pomagały również słabe dane makroekonomiczne.

Co tyczy się tych ostatnich, odczyty zawiodły niemal na całej linii, jednak z uwagi na swoją ograniczoną istotność miały dość niewielki wpływ na dolara. Dynamika zamówień środków trwałych w październiku była znacząco niższa od oczekiwań. W ujęciu miesięcznym zamówienia spadły o 4,4%, czyli dwukrotnie mocniej niż zakładał konsensus ekonomistów. Istotnie rozczarował również wskaźnik bazowy. Cotygodniowe dane o liczbie zadeklarowanych bezrobotnych również rozczarowały. Liczba bezrobotnych była wyższa od prognoz o 10 tys., co jest zauważalnym rozstrzałem. Niewykluczone, że po dość długim okresie systematycznej poprawy wskaźników, rynek pracy w USA zbliżył się do „ściany” i dalsze spadki będą bardzo trudne.

Indeksy nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan zostały zrewidowane w dół, jednak nie powinno to budzić większych obaw uwzględniając fakt, iż zrewidowane odczyty znajdują się blisko okolicy oczekiwań względem wstępnych szacunków. Indeksy cały czas znajdują się na wysokich poziomach i sugerują utrzymanie dobrej koniunktury w konsumpcji. Pozytywnie wczoraj zaskoczył rynek nieruchomości – w październiku po pół roku spadków nieco mocniej od oczekiwań wzrosła sprzedaż istniejących domów.



Autor: Roman Ziruk, Ebury Polska