Występując przed siedzibą premiera na Downing Street po telekonferencji z członkami rządu, May zapewniła, że postanowienia zapisane w porozumieniu gwarantują, że Wielka Brytania "odzyska kontrolę nad naszymi granicami, naszymi pieniędzmi i naszym prawodawstwem, jednocześnie chroniąc miejsca pracy, nasze bezpieczeństwo i integralność Zjednoczonego Królestwa".

Szefowa rządu zastrzegła jednocześnie, że porozumienie zostało na razie wypracowane pomiędzy rządem w Londynie a Komisją Europejską, a następny kroku zależy od przywódców pozostałych 27 państw członkowskich UE, którzy muszą ocenić tekst przed niedzielnym nadzwyczajnym posiedzeniem Rady Europejskiej.

Jak dodała, rozmawiała już m.in. z premierem Hiszpanii Pedro Sanchezem, który sygnalizował sprzeciw wobec zbyt ogólnych zapisów dotyczących przyszłego statusu prawnego Gibraltaru. "Jestem pewna, że w niedzielę będziemy w stanie zgodzić się co do umowy, która realizuje interesy całej brytyjskiej rodziny, w tym Gibraltaru" - powiedziała.

Jednocześnie May zapowiedziała, że w kolejnych dniach podczas rozmów z wieloma europejskimi liderami, w tym kanclerzem Austrii Sebastianem Kurzem, który w czwartek przebywa z wizytą w Londynie, będzie ich przekonywała do sfinalizowania negocjacji.

Reklama

"W sobotę wrócę do Brukseli na kolejne spotkanie z przewodniczącym (Komisji Europejskiej Jean-Claude'em) Junckerem, na którym będziemy rozmawiali o tym, jak doprowadzić ten proces do końca w interesie wszystkich naszych obywateli" - dodała.

Premier podkreśliła, że "Brytyjczycy chcą, aby ta kwestia (Brexitu - PAP) została rozwiązana, i chcą dobrej umowy, która wprowadzi nas na kurs ku jaśniejszej przyszłości". "Takie porozumienie jest w naszym zasięgu i jestem zdeterminowana, by do tego doprowadzić" - zapewniła.

Na godz. 15 (godz. 16 czasu polskiego) zaplanowane jest wystąpienie May w Izbie Gmin, w którym ma omówić szczegóły rozmów z UE oraz odpowie na pytania opozycji.

Wcześniej przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk przekazał mediom informację, że projekt deklaracji został ustalony na poziomie negocjatorów i wstępnie poparty na poziomie politycznym, a jego tekst został przekazany 27 stolicom.

W 26-stronicowym dokumencie, który widziała PAP, zapisano m.in., że ustanawia on parametry ambitnego, szerokiego i elastycznego partnerstwa w zakresie współpracy handlowej i ekonomicznej, egzekwowania prawa, polityki zagranicznej, bezpieczeństwa, obrony, sprawiedliwości i szerszych obszarów współpracy.

Tekst nie rozstrzyga jednak niektórych kwestii spornych, m.in. przyszłości Gibraltaru (który jest terytorium zamorskim Wielkiej Brytanii), udziału Wielkiej Brytanii w projekcie Galileo czy dostępu do brytyjskich łowisk dla rybaków z pozostałych krajów członkowskich.

Wielka Brytania powinna opuścić UE 29 marca 2019 roku.

>>> Czytaj też: Projekt deklaracji ws. przyszłych relacji unijno-brytyjskich już uzgodniony. Nie wszystkie problemy są rozwiązane