"NATO uważnie monitoruje wydarzenia na Morzu Azowskim i w Cieśninie Kerczeńskiej, jesteśmy w kontakcie z ukraińskimi władzami. Wzywamy do powstrzymywania działań i deeskalacji" - napisała w oświadczeniu przekazanym w niedzielę wieczorem PAP Lungescu.

Jak podkreśliła, NATO w pełni popiera suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy, w tym jej prawa nawigacyjne na wodach terytorialnych. "Wzywamy Rosję, aby zapewniła swobodny dostęp do ukraińskich portów na Morzu Azowskim, zgodnie z prawem międzynarodowym" - zaznaczyła.

Przypomniała, że na szczycie w Brukseli w lipcu przywódcy NATO wyrazili poparcie dla Ukrainy, oświadczając, że trwająca militaryzacja Krymu, Morza Czarnego i Morza Azowskiego stanowi kolejne zagrożenie dla niepodległości Ukrainy i podważa stabilność w regionie.

Ukraińska marynarka wojenna podała, że rosyjskie siły specjalne zajęły jej trzy okręty na Morzu Azowskim. Wcześniej ukraińska marynarka informowała, że Rosjanie otworzyli ogień do niektórych z jej okrętów w Cieśninie Kerczeńskiej. Podano, że dwa okręty zostały trafione i że dwóch marynarzy jest rannych.

Reklama

W niedzielę po południu dowództwo ukraińskiej marynarki wojennej informowało, że Rosja skierowała śmigłowce bojowe nad Cieśninę Kerczeńską, przez którą próbowały przepłynąć tego dnia trzy jednostki marynarki wojennej Ukrainy.

Wcześniej marynarka wojenna Ukrainy poinformowała o staranowaniu przez rosyjski okręt „Don” ukraińskiego holownika redowego „Jany Kapu”, który płynął wraz z dwoma małymi opancerzonymi kutrami „Berdiansk” i „Nikopol” z portu w Odessie nad Morzem Czarnym do Mariupola nad Morzem Azowskim.

Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa oskarżyła władze Ukrainy o "prowokację" i "bandyckie metody".