"Można tylko wezwać obie strony do deeskalacji" - powiedział po przybyciu z wizytą do Madrytu i wyraził nadzieję, że wezwanie to, "wystosowywane z pewnością nie tylko z Niemiec, zostanie wysłuchane".

W niedzielę dwa ukraińskie kutry oraz holownik, które płynęły z Odessy do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim, zostały ostrzelane, a następnie zajęte przez rosyjskie siły specjalne. Rosja oskarżyła ukraińskie jednostki o naruszenie granicy i wpłynięcie na rosyjskie wody terytorialne. Zajęte jednostki ukraińskie znajdują się w Kerczu, porcie na Krymie.

W poniedziałek Rosja poinformowała o przywróceniu żeglugi przez zablokowaną wskutek incydentu Cieśninę Kerczeńską, łączącą Morze Azowskie z Morzem Czarnym. Maas uznał, że "to dobry znak".

"Musimy zakończyć tę wojnę, która toczy się w naszym sąsiedztwie" - powiedział szef niemieckiej dyplomacji, nawiązując do konfliktu w Donbasie między tamtejszymi wspieranymi przez Moskwę prorosyjskimi separatystami a Ukrainą. Zaakcentował, że uzgadniane wielokrotnie zawieszenie broni na wschodzie Ukrainy musi być wreszcie przestrzegane. "Wydarzenia, które obecnie obserwujemy, jeszcze raz wyraźnie pokazują, że ten konflikt musi wreszcie zostać rozwiązany" - powiedział.

Reklama

>>> Czytaj też: Poroszenko żąda od Rosji uwolnienia marynarzy i zwrotu okrętów