Treść telegramu, skierowanego do syna byłego prezydenta, George W. Busha, opublikowano na stronie internetowej Kremla. Putin podkreślił, że zmarły polityk stanął na czele Stanów Zjednoczonych "na jednym z najważniejszych etapów historii świata". Busha wyróżniała "mądrość i dalekowzroczność polityczna", starał się on "podejmować wyważone decyzje nawet w najtrudniejszych sytuacjach" - głosi telegram. Podkreślono w nim, że 41. prezydent USA "wiele uczynił dla wzmocnienia stosunków rosyjsko-amerykańskich i współpracy w kwestiach bezpieczeństwa międzynarodowego".

"Pamięć o George'u Bushu seniorze na zawsze pozostanie w moim sercu i w sercach moich rodaków" - dodał rosyjski prezydent.

Media w Moskwie, przypominając w sobotę sylwetkę Busha, podkreślają, że stał na czele Stanów Zjednoczonych w czasie, gdy doszło do rozpadu ZSRR. Bush popierał reformy wprowadzone przez ówczesnego prezydenta ZSRR Michaiła Gorbaczowa. Ze strony USA podpisywał ważne dwustronne dokumenty rozbrojeniowe - układy o redukcji zbrojeń strategicznych START I (1991 r.) i START II (1993 r.). W 1992 roku razem z ówczesnym prezydentem Rosji Borysem Jelcynem podpisał w Camp David deklarację stanowiącą zakończenie zimnej wojny - głosiła ona, iż USA i Rosja nie uważają się wzajemnie za potencjalnych wrogów.

W tych latach, od 1992 roku, gdy Rosja doświadczała bardzo bolesnego procesu przejścia do gospodarki rynkowej, Stany Zjednoczone okazywały jej pomoc humanitarną. Przekazały Rosji ponad 7 tysięcy ton rozmaitych towarów, a ekonomiści z USA brali udział w przygotowaniu reform w krajach poradzieckich.

Reklama

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)