Korpus inżynieryjny wojsk lądowych USA zajmuje się planowaniem, projektowaniem, budową i obsługą obiektów dla wojsk Stanów Zjednoczonych. Spotkanie służy wymianie doświadczeń, zapoznaniu z aspektami prawnymi, jak stosowanie amerykańskich przepisów wobec wykonawców, a także kwestiami technicznymi związanymi z inwestycjami i obsługą amerykańskich obiektów.

Zastępca ambasadora USA Eric Green podkreślał znaczenie inwestycji w infrastrukturę dla zdolności do odstraszania. "Utrzymujemy bliskie partnerstwo z polskimi podmiotami sektora publicznego i prywatnymi. Opiera się ono na wspólnych demokratycznych wartościach i wzajemnym wsparciu, jakiego udzielamy sobie w sprawach bezpieczeństwa w naszym sojuszu NATO" – powiedział Green.

Zaznaczył, że "sojusz stał się jeszcze ważniejszy w ostatnich czasach, kiedy obserwowaliśmy wzrost rosyjskiej agresji", która sprawia, że wojska sprzymierzonych krajów muszą "skupiać się na odporności i naszej zdolności do odstraszania Rosji i inwestować w nie".

"To istotne, byśmy mogli odpowiadać efektywniej na wyzwania. To bardzo ważny projekt dla Polski, Stanów Zjednoczonych i NATO jako całości. Razem jesteśmy silniejsi" – dodał.

Reklama

Green powiedział, że dzisiejsze spotkanie to "kolejny przykład zwiększonej amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce i okazja, by pokazać potencjalnym wykonawcom z Polski i z innych krajów, jak z sukcesem konkurować o amerykańskie zamówienia wojskowe".

Przypomniał, że od 2014 r., kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, Departament Obrony USA powziął inicjatywę na rzecz bezpieczeństwa Europy, co "zaowocowało także projektami, które dzisiaj omawiamy". Dodał, że przez ostatnie cztery lata 27 polskich firm wzięło udział w amerykańskich projektach wartych 40 mln dolarów, obejmujących budowę koszar, składów amunicji, stołówek i innych obiektów oraz ich obsługę.

"Trzeba podkreślić, jak bardzo doceniamy rosnącą amerykańską obecność i inwestycje w Polsce" – powiedział dyrektor departamentu wojskowych spraw zagranicznych MON płk Tomasz Kowalik.

Zwrócił uwagę, że są one możliwe także dzięki temu, że budżet inicjatywy na rzecz odstraszania w Europie (European Deterrence Initiative – EDI) z miliarda dolarów w roku 2014 wzrósł do 6,5 mld planowanych na rok fiskalny 2019.

Podkreślił, że inwestycje prowadzone w takich miejscach jak Powidz, Żagań, Świętoszów, Redzikowo, Łask, Poznań i Drawsko Pomorskie służą nie tylko amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce, ale "są także znaczącym wkładem w modernizację naszej infrastruktury wojskowej, przyczyniają się do zwiększenia zdolności wojskowych NATO i bezpieczeństwa całego sojuszu".

Kowalik zapewnił, że Polska rozumie znaczenie inwestycji i natowskiej inicjatywy, znanej jako podział obciążeń (burden sharing) dla wsparcia amerykańskich sił stacjonujących w Polsce i rozbudowy ośrodków szkolenia. "Jesteśmy zdecydowani poprawiać warunki stacjonowania amerykańskich żołnierzy w Polsce" – dodał.

W warszawskim spotkaniu wzięło udział ok. 230 zainteresowanych. Kowalik podkreślił, że "konferencja to także okazja, by jej amerykańscy gospodarze przedstawili projekty planowane w Polsce na najbliższe lata, zarówno w ramach amerykańskiej inicjatywy odstraszania w Europie (EDI), jak i natowskiego programu inwestycji w dziedzinie bezpieczeństwa (NSIP).

Green i Kowalik podkreślali historyczne więzi łączące Polskę i USA, w tym zasługi, jakie dla zakończenia zimnej wojny i rozwoju Polski wniósł zmarły 30 listopada prezydent George H.W. Bush.

Korpus Inżynieryjny Armii Stanów Zjednoczonych (USACE) zarządza kontraktami na projektowanie i budowę obiektów w imieniu rządu USA przy inwestycjach na rzecz USA i NATO. Zatrudnia ok. 37 tys. osób, a konferencję w Warszawie zorganizował europejski oddział Korpusu. To druga konferencja dla przemysłu zorganizowana przez USACE w Polsce. Pierwsza odbyła się w 2015 r. i wiązała się z przygotowaniami do budowy bazy obrony przeciwrakietowej w Redzikowie.(PAP)

autor: Jakub Borowski