"Szacunki pokazują, że jeśli ta propozycja zostanie przyjęta, w dłuższej perspektywie poprawi warunki pracy ponad miliona pracowników w UE i powinna zapobiec ponad 22 tys. przypadków chorób związanych z pracą" - oświadczyła w czwartek w Brukseli minister ds. pracy, spraw społecznych oraz zdrowia sprawującej prezydencję Austrii Beate Hartinger-Klein.

Zmiany przepisów, co do których udało się porozumieć państwom UE, przewidują włączenie do dyrektywy dotyczącej czynników rakotwórczych i mutagenów nowych limitów dla pięciu rakotwórczych substancji chemicznych. Limity te określają maksymalne dopuszczalne stężenie rakotwórczych substancji chemicznych w powietrzu w miejscu pracy.

Propozycja dotyczy kadmu i jego związków nieorganicznych, berylu i jego związków nieorganicznych, kwasu arsenowego, a także nieorganicznych związków arsenu oraz formaldehydu.

Pierwsze trzy substancje są powszechnie stosowane m.in. w produkcji i rafinacji kadmu, produkcji akumulatorów niklowo-kadmowych, wytopie cynku i miedzi, odlewnictwie, produkcji szkła, tworzyw sztucznych, elektronice, budownictwie oraz recyklingu.

Reklama

Kompromis wypracowany przez państwa członkowskie przewiduje stopniowe dochodzenie do nowych, wyśrubowanych norm, których spełnienie będzie oznaczało wydatki dla przedsiębiorstw. W przypadku kadmu przewidziano poziom narażenia 0,001 mg na metr sześcienny. Limit ten będzie stosowany jednak dopiero po siedmiu latach, podczas których stężenie związku będzie mogło być wyższe - 0,004 mg/m3.

Wprowadzenie limitów ma nie tylko doprowadzić do zmniejszenia liczby nowotworów związanych z pracą, lecz również ograniczyć inne poważne problemy zdrowotne powodowane przez substancje rakotwórcze i mutagenne. Na przykład narażenie na beryl oprócz raka płuc powoduje również nieuleczalną przewlekłą chorobę berylową (berylozę).

Stanowisko przyjęte w czwartek przez państwa członkowskie będzie stanowić podstawę do negocjacji z Parlamentem Europejskim w sprawie ostatecznego kształtu przepisów.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)