Do Rzecznika Finansowego trafia coraz więcej wniosków związanych z tzw. nieautoryzowanymi transakcjami – alarmuje Marcin Jaworski z Biura tej instytucji. Chodzi o przypadki włamań na internetowe konta bankowe, w których łupem złodziei stają się zgromadzone na nich środki.

Przestępcy działający w internecie coraz częściej biorą na cel klientów instytucji finansowych. Z informacji Rzecznika Finansowego wynika, że przybywa nieautoryzowanych transakcji bankowych – takich, do których doszło bez wiedzy i zgody właściciela rachunku, i bez wykorzystania jego karty płatniczej.

– Mało tego, pojawiają się także przypadki, w których klienci tracą nie tylko zgromadzone na kontach pieniądze, ale przestępcy, korzystając z uproszczonych procedur zaciągania pożyczek, zaciągają długi na konto klientów. Mieliśmy ostatnio taki przypadek, że pani straciła 600 zł, które posiadała na koncie, a dodatkowo - bez swojej wiedzy – „zaciągnęła” kredyt na tysiąc złotych – mówi Jaworski. – Problem polega na tym, że niestety banki nie wstrzymują się z windykacją takiego kredytu do czasu wyjaśnienia sprawy – dodaje.

>>> Czytaj też: Zamożni zyskują na wzroście gospodarczym. Liczba polskich bogaczy wzrosła o 20 proc.

Reklama

Aby obciążyć klienta odpowiedzialnością za nieautoryzowaną transakcje bank, powinien wykazać, że właściciel rachunku doprowadził do takiej transakcji umyślnie lub w wyniku swojego rażącego niedbalstwa. Jak się zachować, gdy padniemy ofiarą internetowych przestępców? O tym w materiale wideo.

Przedstawiciele Biura Rzecznika Finansowego brali udział w panelach dyskusyjnych Kongresu Consumer Finance, który na początku grudnia odbył się w Warszawie. „DGP” miała patronat medialny nad tym wydarzeniem.