Pracownicy sądów kontynuują we wtorek protest polegający m.in. na korzystaniu przez nich ze zwolnień lekarskich, domagając się wyższych wynagrodzeń. Związki zawodowe zapowiadają podjęcie akcji protestacyjnej w przypadku braku reakcji władz.

Protest pracowników sądów rozpoczął się w poniedziałek.

Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik powiedział we wtorek PAP, że rozmawiał z dyrektorami sądów wszystkich apelacji. "Na pewno protest nie ma charakteru masowego. Są apelacje, gdzie w ogóle nie ma żadnego protestu i są też apelacje, gdzie absencja chorobowa jest znacznie wyższa, ale nieprawdą jest jakoby był sparaliżowany wymiar sprawiedliwości" - podkreślił. Ocenił też, że "tego rodzaju protest nie jest żadną drogą do rozwiązania problemu płacowego".

"Szanuję formę protestu niektórych pracowników wymiaru sprawiedliwości polegającą na tym, że w 15-minutowych przerwach wychodzą oni przed sąd i protestują, pokazują swe postulaty. To nie jest dla mnie obojętne. Ale nie mogę zrozumieć, że ktoś może wziąć zwolnienie chorobowe, kiedy nie jest chory" - zaznaczył wiceminister.

Wójcik przypomniał, że od kilku miesięcy "funkcjonuje zespół, który ma za zadanie wypracować nowe rozwiązania dotyczące pracowników sądów i już kilka tygodni temu było zaplanowane jego spotkanie na najbliższy poniedziałek 17 grudnia". "W normalnym rytmie pracujemy. Ponadto ja się spotykam ze związkami zawodowymi co jakiś czas i rozmawiamy. To nie jest tak, że nie ma żadnego dialogu. Są protokoły z tych spotkań" - zaznaczył wiceminister.

Reklama

Iwona Nałęcz-Idzikowska przewodnicząca Krajowej Rady Związku Zawodowego Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP poinformowała we wtorek PAP, że protest trwa. "Z informacji, jakie uzyskujemy z całej Polski, pracownicy nadal przebywają na zwolnieniach" - powiedziała.

"U nas w sądzie nie ma w tej chwili 80 proc. obsady. Są sądy w Polsce, gdzie są dwie, trzy osoby w sądzie. Jest Lublin, gdzie nie odbywają się w ogóle rozprawy i posiedzenia. Mam informację, że w Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód są ściągani studenci z jakiejś uczelni do protokołowania" - powiedziała Nałęcz-Idzikowska.

Zaznaczyła przy tym, że to nie związki są organizatorem tego protestu, ponieważ jest to forma zabroniona przez prawo. "To jest akcja oddolna z portali społecznościowych" - podkreśliła Nałęcz-Idzikowska. Dodała, że nie wie, jak długo potrwa ta forma protestu.

Nałęcz-Idzikowska przypomniała także, że w ubiegły wtorek do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry zostało wysłane pismo z prośba o ustalenie terminu spotkania i rozmów z przedstawicielami pracowników sądów. Jak dodała, pismo to pozostało bez odpowiedzi, dlatego we wtorek w kancelarii premiera Mateusza Morawieckiego i w sekretariacie ministra Ziobry złożone zostały kolejne pisma w tej sprawie. Pracownicy sądów domagają się w nich wyznaczenia do 15 grudnia terminu rozmów ze związkami. W razie braku reakcji ze strony resortu, zapowiadają akcję protestacyjną.

"W przypadku braku odpowiedzi informujemy, że będziemy zmuszeni podjąć kroki przewidziane prawem zmierzające do wprowadzenia akcji protestacyjnej, mającej na celu uświadomienie społeczeństwa o dramatycznej sytuacji pracowników sądów" - napisały ogólnokrajowe organizacje reprezentujące pracowników wymiaru sprawiedliwości. Sygnatariuszami pisma są m.in. członkowie Forum Związków Zawodowych jak Związek Zawodowy ADREM, Związek Zawodowy Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP i pracownicy sądów okręgu piotrowskiego.

Wiceminister Wójcik już w poniedziałek w rozmowie z PAP przekonywał, że protest nie ma charakteru powszechnego. "Mamy w ministerstwie świadomość, że dla części pracowników sądów wynagrodzenia nie są satysfakcjonujące. Przyczyną są jednak wieloletnie zaniedbania poprzedniego rządu, które naprawiamy. Przypomnę, że do 2016 r. w ogóle nie było podwyżek. A od tego czasu są już co roku" - mówił wiceminister.

Poparcie dla postulatów płacowych "wszystkich pracowników sądów powszechnych i administracyjnych" wyrazili we wspólnym oświadczeniu przedstawiciele stowarzyszeń sędziowskich: "Iustitia", "Themis", Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Sędziów Sądów Administracyjnych, Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce i Forum Współpracy Sędziów.