Parlament węgierski zdecydował w środę o utworzeniu samodzielnego systemu sądów administracyjnych. Głosowanie odbywało się przy wtórze syreny, opozycja próbowała bowiem zapobiec przyjęciu nowelizacji kodeksu pracy, która podnosi limit godzin nadliczbowych.

Zgodnie z przyjętą ustawą zarządzanie zewnętrzne nad sądami administracyjnymi będzie sprawować Ministerstwo Sprawiedliwości. Minister tego resortu będzie nadzorował budżety nowych sądów i będzie miał wpływ na mianowanie sędziów.

Naczelny Sąd Administracyjny będzie miał siedzibę w Ostrzyhomiu, a siedziby ośmiu sądów regionalnych znajdą się w Budapeszcie, Debreczynie, Gyoer, Miszkolcu, Peczu, Segedynie i Veszprem.

Według rządu sądy administracyjne są potrzebne, by procedury administracyjne przebiegały sprawniej. Zapowiadając stworzenie systemu sądów administracyjnych, minister sprawiedliwości Laszlo Trocsanyi mówił, że ich zadaniem będzie chronienie obywateli przed przekraczaniem kompetencji przez władzę wykonawczą. Według niego nowe sądy będą gwarantować równowagę między wolnością jednostki a interesem publicznym.

Od 1 stycznia 2020 r. budżet centralny będzie ujmował budżet sądów administracyjnych w osobnym punkcie.

Reklama

Gdy w czerwcu parlament Węgier przyjął poprawkę do konstytucji, mówiącą m.in. o powołaniu Naczelnego Sądu Administracyjnego, opozycja wyrażała obawy, że może to zwiększyć polityczną kontrolę nad wymiarem sprawiedliwości.

"Muszę odrzucić sugestie, że rząd dobierałby osoby (na funkcje sędziów), które podejmowałyby decyzje korzystne dla rządu" - zapewniał wówczas Trocsanyi. Oznajmił, że nowi sędziowie będą mianowani na podstawie egzaminów, gdzie kwalifikacje będą odgrywać nadrzędną rolę.

Opozycja próbowała w środę gwizdami, okrzykami, a także włączeniem syreny zapobiec przyjęciu rządowego projektu nowelizacji kodeksu pracy, podnoszącego limit nadliczbowych godzin pracy z 250 do 400 godzin rocznie. Rozliczanie tych godzin w formie dodatkowego wynagrodzenia bądź dni wolnych następowałoby w ciągu trzech lat, a nie tak jak obecnie w ciągu jednego roku.

Amnesty International krytykuje ustawę

Organizacja obrony praw człowieka Amnesty International skrytykowała przyjętą w środę przez parlament Węgier ustawę o utworzeniu sądów administracyjnych, nazywając ją krokiem ku likwidacji bezstronnego sądownictwa.

Parlament „przyjął ustawę o podporządkowaniu sądownictwa administracyjnego zarządzaniu ministerialnemu.(…) Ta zmiana sprawia, że rząd za pośrednictwem ministra sprawiedliwości zdobywa decydujący głos w tym, kto może być sędzią lub przewodniczącym sądu” – zaznaczyła AI.

Amnesty podkreśliła, że zgodnie z przyjętą ustawą w istotny sposób zmieni się struktura organizacyjna sądów i obejmie to wiele sfer: prawo podatkowe, kwestie budowlane, przetargi publiczne, sprawy związane z mediami, wyborami oraz zgromadzeniami. „Wszystko to są sfery, gdzie jest nadzwyczaj istotne, by sądy pracowały wolne od wpływu rządu i polityki” – zaznaczyła organizacja.

Według AI decyzja parlamentu jest pozbawiona fachowego uzasadnienia i ma charakter polityczny, a rząd chce w ten sposób zwiększyć swój wpływ na sądy.

>>> Czytaj też: Epidemia klimatycznej migracji. Do 2050 roku zagrożonych jest ok. 143 mln ludzi