Zdaniem Andrieja Jakunina "Nowaja Gazieta" zszargała jego reputację biznesową. "Wymienianie mojego nazwiska w kontekście zabójstwa jest absolutnie niedopuszczalne" - powiedział portalowi RBK.

"Nowaja Gazieta" poinformowała o pozwie w poniedziałek późnym wieczorem na swojej stronie internetowej, ale zaznaczyła, że nie zapoznała się jeszcze z jego treścią. Zapowiedziała, że przedstawi swoje stanowisko po otrzymaniu pozwu.

Stroną pozwaną jest gazeta i jej dziennikarz Irek Murtazin, autor artykułu zatytułowanego "Zabójstwo szczególnej wagi". W materiale, opublikowanym w październiku, mowa była o sprawach karnych, którymi zajmowała się podpułkownik policji Jewgienija Szyszkina, prowadząca szczególnie ważne śledztwa. Szyszkina została zastrzelona w październiku koło swojego domu pod Moskwą.

Z powodu dwóch artykułów "Nowej Gaziety" pozew przeciwko niej złożył także Władimir Jakunin, żądając sprostowania, usunięcia nieprawdziwych według niego twierdzeń oraz odszkodowania za straty moralne. Od gazety i dwóch dziennikarzy Jakunin domaga się odszkodowań w łącznej wysokości 5 mln rubli (prawie 75 tys. USD).

Reklama

Były szef RŻD uchodził za jedną z najbardziej wpływowych osób w najbliższym otoczeniu prezydenta Rosji Władimira Putina. Podobnie jak on, wywodzi się z sowieckiego KGB, w którym służył przez 22 lata zajmując się wywiadem naukowo-technicznym.

Przez sześć lat Jakunin pracował w Stałym Przedstawicielstwie ZSRR przy ONZ, a obecnego prezydenta Rosji poznał jeszcze przed wyjazdem do Nowego Jorku. Po powrocie z USA kontynuował tę znajomość. W 1996 roku wraz z Putinem i innymi jego przyjaciółmi założył słynną spółdzielnię Oziero, która w malowniczych okolicach Petersburga wybudowała dla swoich członków luksusowe osiedle domów jednorodzinnych. W późniejszych latach wszyscy założyciele spółdzielni zrobili wielkie kariery w biznesie i strukturach państwowych Rosji.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)