USA powinny również wycofać akt oskarżenia przeciwko dwóm obywatelom Chin – oświadczyło MSZ, zapewniając przy tym, że Chiny nigdy nie brały udziału, ani nie wspierały kradzieży tajemnic handlowych.

Amerykańska prokuratura postawiła w czwartek dwóm Chińczykom formalne zarzuty dokonania ataków hakerskich na sieci komputerowe agencji rządowych USA i przedsiębiorstw w wielu krajach. Według aktu oskarżenia mężczyźni związani są z chińskim ministerstwem bezpieczeństwa państwowego.

Zdaniem prokuratorów oskarżeni Zhu Hua i Zhang Shilong są odpowiedzialni m.in. za ataki na sieci amerykańskiej marynarki wojennej, agencji kosmicznej NASA, ministerstwa energii i dziesiątek firm z sektorów lotnictwa, kosmonautyki, technologii satelitarnej, finansów, elektroniki, medycyny oraz poszukiwania ropy i gazu. Celem ich działań miały być tajemnice handlowe i technologiczne, które mieli następnie przekazywać firmom chińskim, by zapewnić im nieuczciwą przewagę konkurencyjną.

"Wzywamy stronę amerykańską, by natychmiast poprawiła swoje błędne działanie i zaprzestała oszczerczych pomówień związanych z bezpieczeństwem internetu" - napisano w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej chińskiego MSZ. Dodano, że Chiny podejmą konieczne środki do ochrony swojej cyberprzestrzeni.

Reklama

"Również Wielka Brytania i inne kraje czyniły oszczercze komentarze wymierzone przeciwko Chinom w sprawie bezpieczeństwa cybernetycznego. Są to czyste oszczerstwa i stoją za nimi ukryte motywy. Sprzeciwiamy się temu i nigdy tego nie zaakceptujemy" - oświadczył chiński resort.

W komunikacie oceniono, że od dawna "tajemnicą poliszynela jest”, że agencje USA prowadzą w sieci zakrojone na szeroką skalę i zorganizowane działania wywiadowcze, których celem są zagraniczne rządy, firmy i osoby.

Wielka Brytania, Australia i Nowa Zelandia przyłączyły się do USA w krytyce Chin za ich działania, określane jako globalna kampania kradzieży komercyjnej własności intelektualnej. Według obserwatorów sygnalizuje to zwiększenie światowej współpracy przeciwko takim praktykom.

"Żaden kraj nie stanowi szerszego i poważniejszego długoterminowego zagrożenia dla naszej gospodarki i infrastruktury cybernetycznej niż Chiny (...). Mówiąc wprost celem Chin jest zastąpienie USA na pozycji wiodącego światowego supermocarstwa, i używają nielegalnych metod, by go osiągnąć" - ocenił na konferencji prasowej dyrektor FBI Chris Wray.

Sprawa Zhu i Zhanga jest najnowszą odsłoną prowadzonej przez USA kampanii przeciwko kradzieży technologii. W październiku amerykańskie władze oskarżyły agentów chińskiego wywiadu o kradzież informacji dotyczących silnika turbowentylatorowego używanego w samolotach pasażerskich. W tym samym miesiącu pod zarzutem szpiegostwa gospodarczego aresztowano również inną osobę, podejrzewaną o związki z chińskim ministerstwem bezpieczeństwa państwowego.

Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)