Indeks Stoxx Europe 600 w piątek o godzinie 10:45 w Londynie tracił 0,8 proc., powiększając swoją roczną stratę do poziomu 14 proc. Tak dużego rocznego spadku wskaźnik ten nie notował od 2008 roku, gdy Stoxx Europe 600 stracił w rok ponad 40 proc. wartości.

Indeks blue chipów Euro Stoxx 50 w 2018 roku także nie miał najlepszego czasu.

Wyniki tych wskaźników pokazują, jak wrażliwi są obecnie inwestorzy. Na poprawę nastrojów nie wpłynęły dobre wieści z Chin. Europejskie rynki bardziej przejmują się spadkami na Wall Street czy napięciami handlowymi między Chinami a USA.

Oczywiście jeśli przyjrzymy się całemu 2018, to zobaczymy, że za czerwony kolor na europejskich giełdach odpowiadała nie tylko Ameryka. Stary Kontynent miał wystarczająco dużo własnych powodów do zmartwień, z bodaj największym z nich – mającym nastąpić za kilka miesięcy Brexitem. Wciąż nie wiadomo, czy Theresie May uda się przepchnąć przez parlament umowę ws. Brexitu, której głosowanie zostało przesunięte na styczeń. Jeśli nie, to Brytyjczyków może czekać twardy Brexit lub drugie referendum ws. członkostwa kraju w UE.

Reklama

Optymizmem nie napawała także sytuacja we Włoszech i eurosceptyczny rząd w Rzymie. I choć Włochom udało się osiągnąć porozumienie z UE ws. budżetu na przyszły rok, to słabe wyniki włoskiego przemysłu i ufności konsumenckiej każą się martwić o dalsze losy gospodarki tego kraju.

>>> Czytaj też: Brexit zabije globalną strategię, którą Wielka Brytania stosowała od pokoleń [OPINIA]