W piątkowym komunikacie UOKiK przekazuje m.in. wskazówki dla tych, którzy znaleźli usterki w gwiazdkowym prezencie. "Sweter bez guzików? Zabawka, która nie działa? Brak stron w książce? Inna wada prezentu? Reklamuj! Poproś Mikołaja o paragon lub inny dowód zakupu. Na reklamację masz dwa lata od daty zakupu. Możesz żądać naprawy lub wymiany towaru, obniżenia ceny" - podpowiada urząd.

Wyjaśnia, że taka reklamacja powinna być rozpatrzona przez sprzedawcę w ciągu dwóch tygodni, a w razie przekroczenia tego terminu przyjmuje się, że sprzedawca ją uznał. Jeżeli wada produktu jest istotna, np. gdy na butach są przebarwienia, można nawet żądać od sprzedawcy zwrotu pieniędzy.

Jeśli podarunek jest nietrafiony, to sprawa zwrotu zależy od tego, czy był kupiony przez internet, czy w sklepie stacjonarnym. "Na zwrot w sklepie internetowym masz 14 dni od daty otrzymania przesyłki. Jeśli jednak Mikołaj kupował stacjonarnie, możliwość takiego zwrotu zależy wyłącznie od dobrej woli sprzedawcy i to sprzedawca określa warunki zwrotu - może żądać dołączenia oryginalnego opakowania, metek, a w zamian zaproponować zwrot gotówki, bon podarunkowy lub wymianę na coś innego" - wskazuje UOKiK.

UOKiK doradza również, co zrobić, jeśli zabawa sylwestrowa nie spełniła oczekiwań. "Nieudana zabawa sylwestrowa? Organizator nie zapewnił atrakcji, które obiecał? Było mniej ciepłych dań, a zamiast zespołu na żywo muzyka z płyt? Złóż reklamację i domagaj się zwrotu części pieniędzy. Formularz znajdziesz na stronie UOKiK" - wskazuje urząd.

Reklama

Jeżeli ktoś musi zrezygnować z sylwestrowych planów - odpuścić bal, galę, przedstawienie w teatrze - powinien się liczyć z tym, że straci część lub całość wpłaconych pieniędzy. "W każdym przypadku potrącenie powinno być adekwatne do poniesionych przez organizatora wydatków. W przypadku wyjazdu turystycznego opłata za rezygnację może być określona w umowie i zależna od czasu odstąpienia od niej" - czytamy. Jeśli warunki umowy, takie jak miejsce, cena, program, zmieniły się z winy organizatora, powinna istnieć możliwość rezygnacji bez ponoszenia kosztów - zastrzega UOKiK.

W razie nieudanego wyjazdu także można złożyć reklamację. "Jeśli warunki zorganizowanego wyjazdu są niezgodne z umową (np. niższy standard hotelu, mniej atrakcji), złóż reklamację i żądaj obniżenia ceny. Powinieneś to zrobić jak najszybciej, najlepiej jeszcze w trakcie wyjazdu. Jednak swoich praw będziesz mógł dochodzić przez 3 lata – dopiero wtedy twoje roszczenia się przedawnią" - wyjaśnia UOKiK.

Przypomina też, że reklamację można składać również ze względu na nieudaną fryzurę lub makijaż. "Najlepiej zrób to jak najszybciej i wyznacz termin na poprawki" - zaznacza. Konsument może żądać m.in. niezbędnych poprawek, zwrotu pieniędzy lub obniżenia ceny.

Należy jednak pamiętać - wskazuje UOKiK - że żądanie zwrotu pieniędzy jest możliwe jedynie, gdy wada jest istotna, np. kiedy zabieg kosmetyczny spowodował schorzenie lub usługa fryzjerska zniszczyła włosy. "Jeśli zabieg kosmetyczny musiałeś poprawiać w innym gabinecie, możesz domagać się zwrotu kosztów. Aby udowodnić szkodę i wystąpić o odszkodowanie, musisz posiadać rachunki" - wyjaśnia urząd.

Radzi również, co zrobić, jeśli podczas zabawy sylwestrowej znikną rzeczy pozostawione w szatni. "Zgubiony płaszcz? Wchodząc na imprezę sylwestrową, widzisz napis +za zaginięcie lub zniszczenie garderoby szatnia nie odpowiada+ – jest to niezgodne z prawem. Przedsiębiorca odpowiada za rzeczy pozostawione w szatni niezależnie od tego, czy jest płatna, czy nie" - czytamy.

UOKiK apeluje, by zachować ostrożność, używając fajerwerków - nie stanowią one zagrożenia pod warunkiem, że spełniają wymagania bezpieczeństwa i korzysta się z nich zgodnie z instrukcją.

Wzory formularzy reklamacji i odstąpienia od umowy UOKiK udostępnił na swojej stronie. W razie problemów z dochodzeniem swoich praw należy się zgłosić do Inspekcji Handlowej lub miejskiego albo powiatowego rzecznika konsumentów. Bezpłatne porady są udzielane pod numerami telefonów 801 440 220, 22 290 89 16 lub mailowo: porady@dlakonsumentow.uokik.gov.pl.

>>> Czytaj także: 4 mln Polaków boi się odłączenia od sieci. Pora na odwyk?