20 listopada sąd w Dalian, w północnowschodniej prowincji Liaoning, skazał Schellenberga na 15 lat więzienia. Według lokalnych mediów mężczyzna miał przemycić do Chin "ogromne ilości narkotyków". Sąd zadecydował, że po odbyciu kary mężczyzna zostanie deportowany.

Skazany odwołał się jednak od wyroku. W czasie jego rozprawy apelacyjnej prokuratura argumentowała, że Kanadyjczyk powinien usłyszeć surowszy wyrok, ponieważ jest wysoce prawdopodobne, że brał udział w międzynarodowej operacji przemytu narkotyków i odegrał w tym procederze znaczącą rolę.

Sąd apelacyjny zgodził się z argumentacją oskarżycieli i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.

W reakcji na tę decyzję MSZ w Ottawie wydało oświadczenie, w którym podkreślono, że strona kanadyjska wie o sprawie od kilku lat i nadal będzie zapewniała pomoc konsularną Schellenbergowi i jego rodzinie.

Reklama

Przestępstwa narkotykowe są w Chinach surowo karane. W 2009 r. w Państwie Środka odbyła się egzekucja Brytyjczyka oskarżonego o przemyt heroiny, co spotkało się z protestem strony brytyjskiej.

Sprawa Schellenberga najprawdopodobniej przyczyni się do pogorszenia stosunków chińsko-kanadyjskich. Cieniem na tych relacjach kładzie się już aresztowanie w Kanadzie na prośbę USA dyrektor finansowej koncernu Huawei Meng Wanzhou, podejrzanej o oszustwa w związku z łamaniem amerykańskich sankcji wobec Iranu.

Po tym zdarzeniu w Chinach aresztowanych zostało dwóch Kanadyjczyków pod zarzutem zagrożenia chińskiego bezpieczeństwa narodowego. Rząd w Ottawie domaga się ich uwolnienia. Aresztowani to były kanadyjski dyplomata Michael Kovrig, obecnie ekspert w think tanku Międzynarodowa Grupa Kryzysowa (ICG), oraz Michael Spavor, konsultant mieszkający w Liaoning.

Jednocześnie agencja Reutera podkreśla, że w piątek pojawiła się informacja o zdarzeniu, które mogłoby obniżyć rosnące napięcia między kanadyjskimi i chińskimi władzami. Ottawa poinformowała, że jeden obywatel Kanady zatrzymany w grudniu w Chinach został uwolniony i wrócił do Kanady. Źródło w kanadyjskim rządzie podało, że chodzi o zatrzymaną w grudniu nauczycielkę Sarah McIver, która - jak informowało chińskie MSZ - odbywała "karę administracyjną" za nielegalną pracę na terenie ChRL. Sprawa kobiety - trzeciego kanadyjskiego obywatela zatrzymanego w Chinach od czasu aresztowania w Kanadzie dyrektor Huawei - jest jednak odrębna od zatrzymania Kovriga i Spavora. (PAP)

ulb/ kar/