MSW Francji ogłosiło w niedzielę, że na czas świętowania nadejścia nowego roku wysyła na ulice w całym kraju 148 tys. funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, porządkowych i żołnierzy. Decyzję podjęto ze względu na zagrożenie terrorystyczne i możliwe demonstracje.

W sylwestra "zmobilizowanych zostanie na terytorium całego kraju 147 935 tys. ludzi z sił porządkowych, sił bezpieczeństwa i wojska, by zagwarantować bezpieczeństwo wszystkich, chronić porządek publiczny i pozwolić na prawidłowy przebieg" tego święta - poinformował resort spraw wewnętrznych na Twitterze.

Agencja AFP zaznacza, że do pilnowania porządku w tym roku wysłano więcej ludzi niż rok temu, gdy w tym celu zmobilizowano 140 tys. osób.

W komunikacie MSW podkreślono, że świętowanie nowego, 2019 roku "wpisuje się w kontekst wciąż podniesionego zagrożenia terroryzmem oraz występujących niezarejestrowanych ruchów protestacyjnych" w przestrzeni publicznej. To aluzja do demonstrujących od połowy listopada członków ruchu "żółte kamizelki", którzy sprzeciwiają się rosnącym kosztom utrzymania.

"Żółte kamizelki" zapowiadają na Facebooku zorganizowanie w poniedziałek na reprezentacyjnej paryskiej alei Pola Elizejskie "pokojowego wydarzenia świątecznego", by cieszyć się z nadejścia 2019 roku, który będzie "pełen zmian i zwycięstw". Udział w wydarzeniu na Facebooku zadeklarowało dotychczas 8,3 tys. osób, a ponad 61 tys. określiło się jako "zainteresowany".

Reklama

MSW ogłosiło, że od godz. 16 w poniedziałek wokół Pól Elizejskich oraz placu de Gaulle'a (dawniej plac Gwiazdy) - na którym stoi Łuk Triumfalny wieńczący aleję - powstanie strefa bezpieczeństwa. Nie będzie można tam wnosić alkoholu ani materiałów pirotechnicznych; możliwe będą kontrole osobiste, plecaków i toreb oraz pojazdów. W całej stolicy przewidziano również kontrole w środkach transportu publicznego, na dworcach i drogach publicznych.

Szczególnie wysokie środki bezpieczeństwa zapowiedziano także w Bordeaux i Nicei, gdzie też planowane są zgromadzenia "żółtych kamizelek".