Zacieśnienie współpracy ministrowie spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii i Francji, Sajid Javid i Christophe Castaner, uzgodnili podczas niedzielnej rozmowy telefonicznej.

"(...) postanowiliśmy, że wzmocnimy nasze działania, aby walczyć z nielegalnym przekraczaniem (kanału) La Manche przez niektórych imigrantów w nieuregulowanej sytuacji na małych łodziach, którzy narażają swoje życie" - napisał na Twitterze Castaner.

"Wielka Brytania i Francja wykorzystają wspólne wysiłki, by powstrzymać nielegalną migrację - chroniąc nasze granice i ludzkie życie" - poinformował z kolei Javid. Żaden z polityków nie wyjaśnił jednak, na czym konkretnie ma polegać większa współpraca obu państw.

Brytyjski minister, oskarżany w kraju przez opozycję o brak działania, skrócił swój urlop świąteczny i wrócił w niedzielę do biura, by zaradzić problemowi zwiększającego się w ostatnich tygodniach napływu od strony Francji nielegalnych imigrantów.

Reklama

Od listopada brytyjskie służby schwytały już ponad 220 ludzi, którzy na łodziach nielegalnie przybyli na wybrzeża Zjednoczonego Królestwa. Są to głównie Irakijczycy, Irańczycy, Syryjczycy i Afgańczycy.

Również w niedzielę na plaży w Kingsdown, w hrabstwie Kent, zatrzymano sześciu obywateli Iranu; w piątek - 12 osób w Dover, a w czwartek - dziewięć, w tym troje dzieci, w Sandgate. Zatrzymani w niedzielę Irańczycy zostaną poddani rutynowym badaniom lekarskim, po czym trafią do ośrodka dla uchodźców, gdzie będą czekali na decyzję o ich przyszłości brytyjskich władz.

Agencja AP zauważa, że przepływanie kanału La Manche małymi, nieprzystosowanymi do tego jednostkami jest niebezpieczne, m.in. ze względu na duży ruch komercyjny i turystyczny.

W sobotę wieczorem minister Javid podkreślił, że choć sytuacja jest "poważna", "nie ma łatwego rozwiązania", ponieważ należy zachować równowagę między ochroną granic i osób w trudnej sytuacji.

>>> Czytaj też: Szef MSZ Syrii: Jesteśmy gotowi na dobrowolny powrót uchodźców do kraju