"Chciałabym w tym miejscu zwrócić się do Chin, by uznały wprost fakt istnienia Republiki Chińskiej na Tajwanie" - mówiła Cai Ing-wen. "Chiny muszą respektować przywiązanie 23 milionów ludzi do wolności oraz demokracji i muszą używać pokojowych i równoprawnych metod do rozwiązywania różnic między nami" - dodała.

Prezydent Tajwanu przyznała, że polityczna presja ze strony Pekinu jest obecnie największym wyzwaniem dla Tajwanu.

Po objęciu urzędu prezydenta przez Cai Ing-wei w 2016 r. Chiny wzmogły presję na Tajwan, ograniczając dialog z władzami w Tajpej, przeprowadzając manewry wojskowe w pobliżu wyspy czy naciskając na nieliczne państwa uznające tamtejsze władze na zmianę stanowiska. Pekin obawia się, że wywodząca się z proniepodległościowej Demokratycznej Partii Postępowej (DPP) Cai Ing-wen będzie dążyła do formalnego ogłoszenia niepodległości, choć ona mówi, że celem jest utrzymanie status quo. Pozycję tajwańskiej prezydent osłabiły jednak wybory lokalne w listopadzie - uznawane za ważny test przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi - które zakończyły się dotkliwą porażką DPP. Znajdująca się obecnie w opozycji Partia Nacjonalistyczna - Kuomintang opowiada się za zbliżeniem z Pekinem.

Pekin uważa Tajwan za swoją zbuntowaną prowincję i ostrzega, że jeśli władze w Tajpej zdecydują się na ogłoszenie niepodległości, mogą użyć siły, by przywrócić zwierzchnictwo nad wyspą.

Reklama

Jak zapowiedziano, w środę przemówienie do mieszkańców Tajwanu wygłosi prezydent Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping. Ma ono upamiętnić 40. rocznicę przesłania wystosowanego do mieszkańców Tajwanu przez władze w Pekinie. Było ono początkiem pewnej odwilży między obydwoma ośrodkami władzy, czego przejawem był m.in. fakt, że z dniem 1 stycznia 1979 r. władze Chin zaprzestały regularnego ostrzału przybrzeżnych tajwańskich wysp.

Napięcie między Pekinem a Tajpej utrzymuje się od czasu, gdy w grudniu 1949 r. przywódca chińskich nacjonalistów, Czang Kaj-szek, przegrywając wojnę domową z komunistami pod dowództwem Mao Zedonga, uciekł z Chin kontynentalnych na Tajwan. Tajwan jest uznawany za jedynego legalnego reprezentanta Chin przez zaledwie kilkanaście państw świata.(PAP)