Jak zaznaczyła, to nowe zadanie jest niezwykle wymagające i stanowi istotny bodziec dla modernizacji Bundeswehry, na co powinno się zapewnić dalsze miliardowe środki.

VJTF, nazywane popularnie szpicą NATO, utworzono w reakcji na rosyjską aneksję Krymu w 2014 roku. Od chwili swego powstania funkcjonują jako element strategii odstraszania Rosji. W ich skład wchodzą żołnierze w najwyższej gotowości alarmowej, delegowani na zasadzie rotacji przez państwa członkowskie. Żołnierze ci pozostają w swych macierzystych jednostkach, ale muszą być zdolni do udania się w ciągu 48 do 72 godzin w dowolne miejsce, gdzie potrzebna jest szpica.

Według niemieckiego resortu obrony, siły szpicy mają liczyć w 2019 roku około 8 tys. żołnierzy. 4 tys. z nich wystawiają niemieckie wojska lądowe, a pozostałych inne państwa NATO jak Francja, Holandia i Norwegia. Rolę niemieckiej jednostki wiodącej pełni 9. szkolna brygada pancerna, stacjonująca w Munster w Dolnej Saksonii.

By podzielić ciężary wysokiej gotowości bojowej, wiodącą brygadę VJTF wystawia każdego roku inne państwo. W roku 2018 były to Włochy, a na rok 2020 przewidziana jest Polska. Niemcy ponownie wystąpią w roli lidera szpicy w 2023 roku. (PAP)

Reklama